W sejmowym expose nt. priorytetów polskiej dyplomacji na 2016 r. szef MSZ Witold Waszczykowski za mało uwagi poświęcił Unii Europejskiej – ocenili uczestnicy debaty nt. polskiej polityki zagranicznej, która odbyła się w Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego.
W piątkowym wystąpieniu Witold Waszczykowski zapowiedział m.in. współpracę polityczną i gospodarczą z USA, położył nacisk na rozwój relacji z krajami Europy Środkowo-Wschodniej i Wielką Brytanią, zadeklarował przyjazne i szczere stosunki z Niemcami, pragmatyczne – z Rosją.
B. szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego prof. Stanisław Koziej ocenił, że założenia polskiej polityki zagranicznej są „dobre”, bo koncentrują się na sprawach bezpieczeństwa.
„Uważam, że dzisiaj najważniejszym zadaniem jest zabieganie o bezpieczeństwo, świat jest bardzo niespokojny, jest wiele zagrożeń” – zaznaczył Koziej. Jego zdaniem generalnie linia zajmowania się sprawami bezpieczeństwa jest właściwa i jest „dobrą kontynuacją” w głównych sprawach jak NATO, gdzie m.in. chodzi o wykorzystanie sojuszu północno-atlantyckiego dla bezpieczeństwa Polski.
Natomiast, dodał, „postrzeganie Unii Europejskiej w expose zostało zbyt słabo zaakcentowane”. Możliwości wykorzystania UE dla naszego bezpieczeństwa są duże, powinniśmy z tego korzystać – stwierdził.
Zdaniem Bartłomieja Nowaka z Akademii Finansów i Biznesu w Warszawie, „expose było ciekawe i wielowątkowe”. Jego zdaniem zasadnicza wątpliwość dotyczy strategii polskiej polityki zagranicznej.
Jak podkreślił, wystąpienie było jednym z najważniejszych w ostatnich latach, bo kwestionowało dotychczasowy „konsensus polskich elit” – który uformował się pod koniec lat 90-tych ubiegłego wieku – jeżeli chodzi o sposób widzenia spraw europejskich jako integracji politycznej i gospodarczej. Nowak zaznaczył, że minister Waszczykowski i rząd PiS w sposób otwarty to kwestionują.
Nowak odniósł się też do słów ministra SZ, że największym naszym sojusznikiem, jeżeli chodzi o punkt widzenia na Unię, jest Wielka Brytania, która ma zasadniczo inny interes wobec UE niż Polska. Zdaniem Nowaka, to „fundamentalna zmiana polityki”, która może przyczynić się do trendów dezintegracyjnych w Europie, a to nie jest w naszym interesie.
Ekspert zauważył, że w expose bardzo mało uwagi było poświęcone Niemcom. Jak ocenił, minister i PiS podważyli dotychczasową politykę tego kraju, do tej pory uważanego za naszego największego sojusznika mimo różnic, które istnieją. Zdaniem Nowaka budowanie nowej tożsamości regionalnej, jako przeciwieństwa dla silnego związku z Niemcami, jest mrzonką. Co więcej, dodał, współpraca z USA nie uda się – a to jest założenie MSZ i PiS – jeżeli Polska nie będzie miała dobrych stosunków z Niemcami i nie będzie mocno zintegrowana z Unią.
Według prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych Małgorzaty Bonikowskiej Polska ze względu na swoje położenie geopolityczne ma zawężone możliwości nawiązywania sojuszy. Jeżeli więc nie chcemy ścisłej integracji z UE, z kim chcemy współpracować? – pytała. Jak podkreśliła, nie widzi alternatywy dla obecności Polski w UE. Czy w takim razie opłaca się osłabiać ten blok? – zastanawiała się. Zauważyła, że współpraca ma różne wymiary i trzeba pracować nad kształtem UE.
Zdaniem b. posła, b. wiceministra SZ Pawła Kowala (obecnie w PAN), polityka wobec Rosji powinna być spokojna. Jak zauważył, wiele spornych kwestii jest nie do rozwiązania, a większość zależy od dobrej woli Rosji. Według niego Rosja „idealnie ustawiła Polskę w UE” i pokazuje nas jako tych, „przez których to wszystko zło”. Ocenił, że minister Waszczykowski „dobrze postępuje w sprawach rosyjskich”.
Źródło: Polska Agencja Prasowa