FKP_NEWS_WarGame

Autor foto: Fundacja im. Kazimierza Pułaskiego

Gra wojenna z udziałem dowódców państw NATO i UE oraz ekspertów

Opublikowano: 22 września, 2017

W dniach 12-14 września odbywała się gra wojenna zatytułowana Air-Land Battle on NATO’s Eastern Flank (Bitwa powietrzno-lądowa na wschodniej flance NATO), współorganizowana przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego i Potomac Foundation. Gra miała na celu symulację potencjalnego konfliktu w Europie Środkowo-Wschodniej  z udziałem Polski i innych państw NATO. Symulacja ta miała na celu zbadanie potencjalnego przebiegu konfliktu, możliwości powstrzymania agresji na Polskę i przeanalizowanie ewentualnych problemów we współpracy pomiędzy oddziałami Wojska Polskiego a oddziałami NATO. Sama gra wojenna odbyła się niemalże równolegle z rosyjsko–białoruskimi ćwiczeniami wojskowymi Zapad 2017 i była niejako próbą uzyskania odpowiedzi na niepokoje z nimi związane.

Wrześniowa symulacja to druga z serii gier wojennych organizowanych przez Fundację Pułaskiego i Potomac Foundation, pierwszą z nich była mająca miejsce w styczniu bieżącego roku „Kampania Bałtycka”. Dzięki współpracy z Fundacją Potomac możliwe było użycie platformy  HEGEMON, należącego do tejże Fundacji unikalnego oprogramowania umożliwiającego symulowanie konfliktów wojennych – zarówno lądowych, powietrznych, jak i morskich w skali operacyjnej, taktycznej i strategicznej. Komputerowa platforma HEGEMON umożliwia modelowanie nie tylko ruchów wojsk, ale również charakterystyki terenu na której one operują, jak i dokładną symulację sprzętu wojskowego, którą dysponują strony konfliktu.

Wśród uczestników byli między innymi: Wiceprezydent Potomac Foundation dr Pillip A. Petersen, dr. Reiner Huber z niemieckiego Uniwersytetu Federalnych Sił Zbrojnych, Brig. Gen. Paul Tennant z ARRC (Allied Rapid Response Corps), generałowie Waldemar Skrzypczak i Jerzy Michałowski, dr Jacek Bartosiak, Dyrektor Programu Gier Wojennych i Symulacji Fundacji Pułaskiego, przedstawiciele BBN, Dowództwa Generalnego, MON i MSZ, a także dowódcy wojskowi ze Szwecji, Rumuni i państw bałtyckich.

Gra odbyła się na przestrzeni 3 dni, pomiędzy 12 a 14 września 2017, podczas których symulowane były mniej więcej dwa tygodnie hipotetycznego konfliktu. Gracze, podzieleni na cztery zespoły: siły szybkiego reagowania Sojuszu Północnoatlantyckiego, polskie Wojska Lądowe, polskie Siły Powietrzne oraz Wojska Obrony Terytorialnej (przy założeniu, że są one w pełni sformowane i wyposażone). Gra składał się z czterech tur, podczas których drużyny wydawały polecenia podporządkowanym im jednostkom.

Według scenariusza, gra rozpoczynała się w 30 dniu konfliktu, który rozpoczął się od zbrojnej agresji sił czerwonych (Red Team) na państwa bałtyckie. Z punktu widzenia symulacji szczególnie istotne było zbadanie potencjału obronnego tworzonych obecnie jednostek Wojsk Obrony Terytorialnej, w szczególności ich zdolności do stawiania czoła regularnym jednostkom. W trakcie trwania hipotetycznego konfliktu siły napastnicze wtargnęły na Polskie terytorium, prowadząc ofensywę z kierunku Wschodniego i Północno-Wschodniego, mając na celu dotarcie do linii Wisły. Obie strony konfliktu miały możliwość użycia większości dostępnych im w rzeczywistości środków bojowych i jednostek.

Ostatecznie siły polskie i oddziały Sojuszu Północnoatlantyckiego zdołały odeprzeć natarcie sił wroga. Oceniając jednak przebieg i charakter symulacji należy pamiętać, że miała ona służyć przede wszystkim zdefiniowaniu nieznanych wcześniej problemów (komunikacja, proces decyzyjny związany z eskalacją konfliktu itp.),  a nie znalezieniu na nie odpowiedzi.

W dniach 12-14 września odbywała się gra wojenna zatytułowana Air-Land Battle on NATO’s Eastern Flank (Bitwa powietrzno-lądowa na wschodniej flance NATO), współorganizowana przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego i Potomac Foundation. Gra miała na celu symulację potencjalnego konfliktu w Europie Środkowo-Wschodniej  z udziałem Polski i innych państw NATO. Symulacja ta miała na celu zbadanie potencjalnego przebiegu konfliktu, możliwości powstrzymania agresji na Polskę i przeanalizowanie ewentualnych problemów we współpracy pomiędzy oddziałami Wojska Polskiego a oddziałami NATO. Sama gra wojenna odbyła się niemalże równolegle z rosyjsko–białoruskimi ćwiczeniami wojskowymi Zapad 2017 i była niejako próbą uzyskania odpowiedzi na niepokoje z nimi związane.

Wrześniowa symulacja to druga z serii gier wojennych organizowanych przez Fundację Pułaskiego i Potomac Foundation, pierwszą z nich była mająca miejsce w styczniu bieżącego roku „Kampania Bałtycka”. Dzięki współpracy z Fundacją Potomac możliwe było użycie platformy  HEGEMON, należącego do tejże Fundacji unikalnego oprogramowania umożliwiającego symulowanie konfliktów wojennych – zarówno lądowych, powietrznych, jak i morskich w skali operacyjnej, taktycznej i strategicznej. Komputerowa platforma HEGEMON umożliwia modelowanie nie tylko ruchów wojsk, ale również charakterystyki terenu na której one operują, jak i dokładną symulację sprzętu wojskowego, którą dysponują strony konfliktu.

Wśród uczestników byli między innymi: Wiceprezydent Potomac Foundation dr Pillip A. Petersen, dr. Reiner Huber z niemieckiego Uniwersytetu Federalnych Sił Zbrojnych, Brig. Gen. Paul Tennant z ARRC (Allied Rapid Response Corps), generałowie Waldemar Skrzypczak i Jerzy Michałowski, dr Jacek Bartosiak, Dyrektor Programu Gier Wojennych i Symulacji Fundacji Pułaskiego, przedstawiciele BBN, Dowództwa Generalnego, MON i MSZ, a także dowódcy wojskowi ze Szwecji, Rumuni i państw bałtyckich.

Gra odbyła się na przestrzeni 3 dni, pomiędzy 12 a 14 września 2017, podczas których symulowane były mniej więcej dwa tygodnie hipotetycznego konfliktu. Gracze, podzieleni na cztery zespoły: siły szybkiego reagowania Sojuszu Północnoatlantyckiego, polskie Wojska Lądowe, polskie Siły Powietrzne oraz Wojska Obrony Terytorialnej (przy założeniu, że są one w pełni sformowane i wyposażone). Gra składał się z czterech tur, podczas których drużyny wydawały polecenia podporządkowanym im jednostkom.

Według scenariusza, gra rozpoczynała się w 30 dniu konfliktu, który rozpoczął się od zbrojnej agresji sił czerwonych (Red Team) na państwa bałtyckie. Z punktu widzenia symulacji szczególnie istotne było zbadanie potencjału obronnego tworzonych obecnie jednostek Wojsk Obrony Terytorialnej, w szczególności ich zdolności do stawiania czoła regularnym jednostkom. W trakcie trwania hipotetycznego konfliktu siły napastnicze wtargnęły na Polskie terytorium, prowadząc ofensywę z kierunku Wschodniego i Północno-Wschodniego, mając na celu dotarcie do linii Wisły. Obie strony konfliktu miały możliwość użycia większości dostępnych im w rzeczywistości środków bojowych i jednostek.

Ostatecznie siły polskie i oddziały Sojuszu Północnoatlantyckiego zdołały odeprzeć natarcie sił wroga. Oceniając jednak przebieg i charakter symulacji należy pamiętać, że miała ona służyć przede wszystkim zdefiniowaniu nieznanych wcześniej problemów (komunikacja, proces decyzyjny związany z eskalacją konfliktu itp.),  a nie znalezieniu na nie odpowiedzi.