Bez przełomu zakończyła się II tura negocjacji przedstawicieli Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii ws. Brexitu. Rozmowy w Brukseli potwierdziły różnice zdań obu stron. O trudnych negocjacjach ws. Brexitu mówił w audycji Świat w Południe Łukasz Polinceusz z Fundacji Pułaskiego.
Jak podkreślił w Polskim Radiu 24 Łukasz Polinceusz, można zaryzykować tezę, że na obecnym etapie mamy do czynienia z protokołem rozbieżności.
– Mniej jest punktów rozbieżnych niż zbieżnych. W większości spraw wyraźnie widzimy, że zarówno Brytyjczycy, jak i strona unijna, mają inny pogląd na sprawy, a kluczowym elementem jest dziś kwestia finansowa. Pozostaje bowiem pytanie ile jeszcze – w 2019 czy w 2020 roku – Brytyjczycy powinni wnieść do wspólnej kasy UE. Do 2020 roku obowiązuje bowiem 7-letnia perspektywa budżetowa – wyjaśnił gość.
Odniósł się także do odbioru społecznego negocjacji. – Hasło przewodnie referendum ws. Brexitu w skrócie brzmiało „Unia jest zła”. Nie podawano szczegółów jakie skutki dla zwykłego Brytyjczyka może Brexit przynieść. Gdy nastąpiła pierwsza refleksja Brytyjczycy zdali sobie sprawę, że rozwód może być trudny i może przynieść niezbyt pozytywne efekty dla samej Wielkiej Brytanii – zauważył Polinceusz.

***
Źródło: Polskie Radio 24
Data publikacji: 21 lipca 2017
Link do źródła dostępny tutaj