Zakończyło się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem. Jak poinformował Andrzej Duda, „dyskusja dotyczyła spraw bieżących, tych kwestii, które on, jako prezydent, uznał w obecnej perspektywie za najważniejsze”. Sprawę komentowali w Debacie Dnia Jacek Liziniewicz (Gazeta Polska Codziennie) i Łukasz Polinceusz (Fundacja Pułaskiego).
W połowie marca prezydent Duda wystosował do szefa Ministerstwa Obrony Narodowej dwa listy, w których domagał się „stosownych działań” ws. obsady stanowisk attache obrony m.in. USA, Wielkiej Brytanii i na Ukrainie oraz informacji o tworzeniu wielonarodowego dowództwa dywizji w Elblągu, które ma koordynować działania wielonarodowych batalionów NATO na wschodniej flance Sojuszu. W ubiegłym tygodniu szef prezydenckiego biura prasowego Marek Magierowski powiedział, że prezydent nie jest usatysfakcjonowany odpowiedziami ministra obrony. W efekcie „polityki epistolarnej” doszło do spotkania Duda-Macierewicz.
Zdaniem Łukasza Polinceusza, konfrontacje polityczne są potrzebne, jednak kiedy prezydent i rząd pochodzą z tego samego obozu politycznego, tego typu sytuacje nie powinny mieć miejsca. Zauważył również, że polityka obronna i bezpieczeństwa została zdominowana przez Antoniego Macierewicza.
– Minister Antoni Macierewicz charakteryzuje się silną osobowością i narzucił od początku swojego urzędowania ton polityki obronnej i bezpieczeństwa. Prezydent raczej się wycofał. Tymczasem polityka ta powinna być spójna, a przekaz jednakowy – zarówno z Pałacu Prezydenckiego, Biura Bezpieczeństwa Narodowego, jak i Ministerstwa Obrony Narodowej. Tego właśnie brakuje, ponieważ minister Macierewicz ma bardzo silną i wręcz dominującą pozycję nad prezydentem, mimo że prezydent jest zwierzchnikiem sił zbrojnych – mówił Polinceusz.
Jacek Liziniewicz zwracał uwagę, że w momencie kiedy obie instytucje są odpowiedzialne za armię, takie konflikty są nieuniknione. Podkreślał także, że Andrzej Duda próbuje się obecnie „wyemancypować”.
– Prezydent wyczuł falę, że pozycja Antoniego Macierewicza, w związku z atakami medialnymi, trochę zaczyna słabnąć i siłą rzeczy poczuł, że może nadać ton polityce obronnej – powiedział w Polskim Radiu 24 Liziniewicz.
Prezydent Andrzej Duda powiedział, że jest zadowolony ze spotkania z ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem. Dodał, że rozmawiał z nim m.in. o wakatach na stanowiskach attaches wojskowych i,  jak zaznaczył „sprawa jest realizowana”. Podkreślił też, że nic nie wskazuje na to, by miały zaistnieć istotne opóźnienia w tworzeniu Wielonarodowego Dowództwa Dywizji Północ-Wschód w Elblągu. Duda przypomniał również, że prezydent sprawuje zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi za pośrednictwem szefa MON.
Cały program dostępny tutaj.