Iran otwarty na świat – przewidywane konsekwencje
Autor: Jakub Gajda
Opublikowano: 2 lutego, 2016
Zniesienie sankcji na Iran zostało określone przez zachodnich dyplomatów mianem „zwycięstwa dyplomacji”. Dla Iranu i Unii Europejskiej imperatyw zbliżenia gospodarczego jest w obecnych realiach potężny, a korzyści ekonomiczne oczywiste. „Zwycięstwo dyplomacji” zostało jednocześnie przyjęte z dużą dozą sceptycyzmu szczególnie na Bliskim Wschodzie i w świecie islamu. W rzeczywistości skala implikacji wydarzenia, jakim jest zniesienie sankcji na Iran, jest na chwilę obecną trudna do przewidzenia.
Wzmocniona pozycja Iranu to niekoniecznie dobry sygnał dla Izraela oraz Arabii Saudyjskiej i jej sojuszników. Z mieszanymi uczuciami obserwują również Iran inne silne państwa w sąsiedztwie. Turcja i Pakistan z jednej strony mogą bardzo zyskać na otwarciu się Iranu na świat (tranzyt surowców i innych towarów), z drugiej strony ich silna pozycja i wpływy również mogą być zagrożone przez państwo, które na wzór projektów z lat siedemdziesiątych autorstwa szacha M. R. Pahlawiego, tym razem całkiem realnie ma szanse stać się jedną ze światowych potęg.
Wymiar bezpieczeństwa
Iran jest kluczowym państwem dla bezpieczeństwa regionu. Jest też jednym z najważniejszych państw-sojuszników Zachodu w walce z Państwem Islamskim, które kieruje się do szyickiego Iranu z podobną wrogością, jak do Zachodu. Iran pozostaje istotnym graczem zarówno w Iraku, jak i Syrii także poprzez sojusze z władzami tych krajów. Po porozumieniu z światowymi potęgami może mieć ogromną rolę w procesie stabilizacji tych państw oraz ewentualnego powrotu do status quo. Co w tym kontekście najistotniejsze i jednocześnie kontrowersyjne, Iran pozostaje zwolennikiem utrzymania w Syrii reżimu Baszszara al-Asada, co różni stanowisko tego kraju zasadniczo od anty-asadowskiej postawy Zachodu, a zbliża do Rosji. W ostatnich tygodniach, po śmierci szyickiego duchownego z Arabii Saudyjskiej szajcha Nimra al-Nimra zawrzało na linii Rijad – Teheran. Ta sytuacja jest zarówno wyrazem saudyjskiego niepokoju, jak i protestu przeciwko wzrastającej roli Iranu w regionie. Natomiast postawa Teheranu jest demonstracją jego aspiracji, pewności siebie i twardego kursu w polityce zagranicznej. Taki stan relacji irańsko-saudyjskich będzie najprawdopodobniej owocował napięciami w szerszym – sunnicko-szyickim wymiarze w całym świecie muzułmańskim. Należy przede wszystkim podkreślić, że Iran to istotny gracz w Jemenie, gdzie poprzez wsparcie dla szyickiej rebelii ruchu Huti (choć władze IRI temu zaprzeczają), prowadzi jedną ze swych Proxy war z Arabią Saudyjską. Wzmocnienie Iranu może oznaczać również większą aktywność szyickiej opozycji w Bahrajnie, co w niedalekiej przyszłości może doprowadzić do kolejnego krwawego konfliktu. Irańsko-saudyjski wymiar rywalizacji w mniejszym lub większym stopniu może też niekorzystnie wpłynąć na sytuację w Afganistanie, Pakistanie czy Libanie, gdzie szyickie mniejszości odgrywają dużą rolę w polityce wewnętrznej. Również konflikt izraelsko-palestyński jest kolejnym zagadnieniem skupiającym uwagę Iranu, co niezmiennie rodzi obawy strony izraelskiej. To właśnie Izrael, obok Arabii Saudyjskiej z największym niepokojem spogląda w stronę wzrastającej irańskiej potęgi. Izrael nie wycofuje się z wyrażania obaw związanych z irańskim programem nuklearnym oraz balistycznym (władze Izraela po wprowadzeniu w życie ustaleń porozumienia nuklearnego P5+1 z Iranem nieustannie wyrażają wobec niego swe obawy, co w pewnym stopniu zbliżyło cele Izraela do polityki Arabii Saudyjskiej i innych arabskich monarchii subregionu Zatoki Perskiej). Obecna sytuacja jest więc największym od 15 lat zbliżeniem między Izraelem i państwami Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC). Warto wspomnieć również o wizytach delegacji z Rijadu w Pakistanie, a także anty-irańskiem stanowisku prezydenta Turcji wobec konfliktu irańsko-saudyjskiego. Te fakty również świadczą o obawach państw regionu przed nadchodzącym wzrostem irańskiej potęgi.
Choć władze Iranu starają się podkreślać, że prowadzą politykę opartą na rozwiązaniach dyplomatycznych, szacunku wobec wszystkich państw i narodów, kierując się przesłaniem pokoju, wzrost siły Iranu wiązać się może z niespotykanym wcześniej zacieśnieniem współpracy między adwersarzami tego państwa, a także dalszą eskalacją sunnicko-szyickich napięć w regionie.
Wymiar ekonomiczny
Istotą korzyści, które miało przynieść zniesienie sankcji nałożonych na Iran, jest powrót tego państwa do nieograniczonego handlu ropą i gazem. Taki stan rzeczy jest niewątpliwie korzystny dla państw mających duże zapotrzebowanie na te surowce – głównie z Europy, a także innych regionów, jak np. Azja Południowa, czy Azja Wschodnia. Napływ irańskich surowców jest oczywiście niedobrą wiadomością dla innych dużych producentów i eksporterów ropy naftowej na czele z Arabią Saudyjską i ZEA. Uwolnienie irańskiej nafty spowodowało już obniżenie cen na rynku ropy naftowej, co może mieć również złe skutki, gdyż światowe rynki może dotknąć nadpodaż tego surowca. Co warte podkreślenia, w dłuższej perspektywie, Iran może również okazać się mocną konkurencją dla Rosji w kwestii dostaw gazu do Unii Europejskiej. Wymagać to będzie jednak czasu ze względu na wciąż jeszcze skromne możliwości działania Iranu związane z ograniczonymi możliwościami produkcyjnymi i niedoinwestowaną infrastrukturą. Na tranzycie irańskich surowców mogą zyskać Pakistan (gazociąg IP) oraz Turcja, a także w perspektywie wciąż niespokojny Irak i Syria.
Otwarcie gospodarki Iranu na świat ma jednak nie tylko wymiar czysto surowcowy. Gospodarka tego kraju nie była odpowiednio wspomagana technologiami z zewnątrz nie tylko w latach obowiązywania ostatnio zniesionych sankcji, ale właściwie od Rewolucji Islamskiej w 1979 roku pozostaje ona w mniejszej bądź większej izolacji międzynarodowej. W Iranie brakuje konkurencji w wielu sektorach od farmaceutycznego i spożywczego, poprzez samochodowy, aż po lotniczy. Popyt na irańskim rynku na wiele towarów pozostaje od wielu lat niezaspokojony i niemożliwy jest w zasadzie do zaspokojenia przez irańskich producentów. W kontekście tego, że Irańczycy cenią sobie wysoką jakość produktów, stwarza to ogromną szansę, nie tyle dla producentów z państw Azji Wschodniej, lecz szczególnie dla inwestorów z Zachodu.
Polska – Iran 542 lata zgody, Go!Iran
Polska jest jednym z najbardziej wyczekiwanych w Iranie partnerów gospodarczych. Irańskie media od kilku miesięcy dużo uwagi poświęcają wizytom polskich delegacji w Iranie, jak i ostatniej wizycie przedstawicieli irańskiego biznesu w Polsce. Obroty handlowe między Polską a Iranem, które od kilku lat drastycznie spadają osiągnęły w ubiegłym roku wysokość zaledwie kilkudziesięciu milionów dolarów. Po odwróceniu trendu spadkowego, co z pewnością nastąpi już w tym roku, wysokość wymiany handlowej w szybkim tempie dojść może nawet do 1 mld USD (wd. prognoz strony irańskiej). Nie da się zaprzeczyć, że potencjał relacji irańsko-polskich jest ogromny. W duże projekty wydobywcze w Iranie zaangażować się mają polskie spółki skarbu państwa takie jak KGHM i Orlen, co może być określane mianem inwestycji o charakterze strategicznym. Niemniej Iran to także ogromna szansa dla przedsiębiorstw prywatnych z Polski. Interesujące możliwości współpracy niesie ze sobą szeroko rozumiany sektor rolniczy – od maszyn gospodarskich, poprzez nawozy, pasze dla zwierząt, aż po produkty rolne i technologie. Otwiera się również niezwykle wartościowy rynek turystyczny.
Na polskim rynku w ostatnich kilku miesiącach powstało kilka firm i organizacji specjalizujących się w doradztwie polskim firmom zamierzającym skierować swe produkty lub kapitał w stronę rynku irańskiego. Ich działanie może korzystnie wpłynąć na proces zbliżenia gospodarczego. Głównym motorem polsko-irańskiego zbliżenia gospodarczego pozostaje jednak na razie rządowy program Go!Iran zainicjowany przez Ministerstwo Gospodarki. Jeżeli będzie on kontynuowany i dobrze zarządzany, może przynieść duże korzyści zarówno sektorowi rządowemu, jak i przedsiębiorstwom prywatnym.
Wnioski i rekomendacje dla NATO, UE i Polski
- Zniesienie sankcji, włączenie Iranu do systemu SWIFT i otwarcie dużego oraz chłonnego irańskiego rynku niosą ze sobą oczywiste pozytywne skutki ekonomiczne, szczególnie dla gospodarki Unii Europejskiej.
- Owocem konstruktywnego dialogu dyplomatycznego z Iranem mogą być też istotne porozumienia co do wspólnej strategii zwalczania tzw. Państwa Islamskiego.
- Sytuacja na Bliskim Wschodzie może się jednak dodatkowo skomplikować ze względu na wzrost siły Iranu i postawę konkurującej z tym państwem Arabii Saudyjskiej, co już owocuje eskalacją napięć sunnicko-szyickich.
- Dla gospodarek państw opierających się o sektory gazowy i naftowy, obecność Iranu na rynku międzynarodowym oznaczać może zmiany o niekorzystnym wymiarze.
- Organizacje międzynarodowe powinny nadal w sposób szczególny obserwować irański program nuklearny i tendencje w irańskich zbrojeniach.
- NATO powinno zwracać szczególną uwagę na relacje irańsko-saudyjskie, które bez aktywności dyplomatycznej Sojuszu i innych dużych państw mogą zrodzić w niedalekiej przyszłości zagrożenie o nie tylko regionalnym wymiarze.
- Dyplomacje państw Zachodu i UE powinny szukać możliwości mediacji pomiędzy Iranem i Arabią Saudyjską, gdyż od tego zależy kwestia stabilizacji nie tylko w Syrii i Iraku, ale także innych sunnicko-szyickich punktach zapalnych na Bliskim Wschodzie.
- Polska powinna kłaść szczególny nacisk na relacje kulturowe z Iranem, utrzymując obecny kurs podkreślania wielowiekowych dobrych relacji i wymiany kulturowej obrany przez dyplomację w ostatnich latach.
- Zainicjowany przez J. Piechocińskiego program Go!Iran powinien zostać podtrzymany, służąc interesom wszystkich sektorów polskiego przemysłu i eksportu.
Autor: Jakub Gajda, Research Fellow Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego