PP Acceleration in the programme of MRAD „Wisła”

Autor foto: Domena publiczna

Przyspieszenie w postępowaniu na ZROP „Wisła”?

Przyspieszenie w postępowaniu na ZROP „Wisła”?

29 stycznia, 2017

Przyspieszenie w postępowaniu na ZROP „Wisła”?

PP Acceleration in the programme of MRAD „Wisła”

Autor foto: Domena publiczna

Przyspieszenie w postępowaniu na ZROP „Wisła”?

Autor: Maciej Kowalski

Opublikowano: 29 stycznia, 2017

Pulaski Policy Paper no 2, 29 stycznia, 2017

Rok 2016 obfitował w wydarzenia, które mogą zdeterminować poziom udziału polskiego przemysłu obronnego (PPO) w realizacji systemu obrony przeciwlotniczej średniego zasięgu „Wisła”. W ramach prowadzonego postępowania Ministerstwo Obrony Narodowej postawiło na konkurencję między dwoma oferentami – firmą Raytheon oraz konsorcjum MEADS. Faworyt postępowania, firma Raytheon, złożyła deklarację o 50 proc. udziale PPO w „Wiśle” i polonizacji elementów systemu PATRIOT Next Generation.

Postępowanie na Zestawy Rakietowej Obrony Powietrznej (ZROP) Średniego Zasięgu (MRAD) „Wisła” jest najdroższym projektem realizowanym w ramach Planu Modernizacji Technicznej (PMT) Sił Zbrojnych RP na lata 2013-2022. Dlatego też na początku roku 2016 MON, pod kierownictwem ministra Antoniego Macierewicza, dokonało szczegółowej analizy postępowania, ze szczególnym uwzględnieniem wpływu zakupu ZROP „Wisła” na budowę potencjału PPO.

Powrót do podejścia konkurencyjnego

Już w listopadzie 2015 minister Macierewicz sceptycznie odnosił się rekomendacji swojego poprzednika dotyczącej wyboru systemu obrony obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej średniego zasięgu (OPL) Patriot. Wątpliwości dotyczyły trzech aspektów oferty: wysokiej ceny, długich terminów realizacji oraz niewystarczającego udziału PPO w produkcji systemu. W konsekwencji ministerstwo podjęło dialog z koncernem Raytheon i przedstawicielami administracji USA, zwracając się jednocześnie do strony amerykańskiej o udzielenie poszerzonej informacji dotyczącej konkurencyjnego systemu OP – MEADS. Końcowa wybór uzależniony będzie od warunków zaoferowanych przez każdy z podmiotów. Trzeci z pierwotnie rozpatrywanych oferentów, europejskie konsorcjum EUROSAM, choć teoretycznie pozostające w grze o „Wisłę”, nie uczestniczył w dalszym dialogu.

Warunek brzegowy: większy udział PPO

Większe zaangażowanie PPO oraz transfer kluczowych technologii do Polski stały się flagowymi postulatami MON. Już w styczniu 2016 r., podczas wizyty w Pentagonie wiceminister Bartosz Kownacki miał nalegać, by produkcja m.in. zestawów Patriot dla Sił Zbrojnych RP „był[a] opart[a] o polskie zakłady zbrojeniowe”. Wymagania strony polskiej doprecyzował w kwietniu 2016 r. szef Inspektoratu Uzbrojenia gen. A. Duda, stawiając jako cel wynegocjowanie udziału PPO na poziomie 50 proc. wartości zamówienia.

Jednocześnie Biuro ds. Umów Offsetowych (BUO) MON kontynuowało pracę nad umową gwarantującą transfer do polski kluczowych technologii. Do MEADS oraz Raytheon przekazano katalog 69 pożądanych obszarów offsetowych, spośród których 12 oznaczono jako kluczowe. Jak podkreśla gen. S. Butlak, szef BUO, zgodnie z literą prawa umowa na realizację ZROP „Wisła” nie może być podpisana przed umową offsetową. Wśród wymagań za najważniejsze uważa się technologie radiolokacyjne (półprzewodniki oparte na azotku galu, technologia AESA) oraz rakietowe (np: systemy naprowadzania, które mogłoby być użyte w produkcji polskich efektorów systemów niższych warstw).

Odpowiedź Raytheona i „przełom”

Już w maju 2016 r. twarde stanowisko rządu przyniosło efekty w postaci ponowionych zapewnień przedstawicieli firmy Raytheon o 50 proc. udziale PPO w realizacji „Wisły” w trzystopniowym programie dostaw. W pierwszej fazie dostarczane byłyby baterie przejściowe, w obecnie dostępnej konfiguracji PAC 3+ PDB-8, bez dookólnego radaru i otwartej architektury dowodzenia. W zakładach należących do PGZ integrowane byłyby główne elementy systemu, m.in: wyrzutnie (Huta Stalowa Wola), stanowiska dowodzenia (PIT-RADWAR), części radaru AN/MPQ-65 oraz urządzenia łączności (centrum Techniki Morskiej w Gdyni).

Druga faza polegać ma na transferze technologii i rozwoju docelowych zdolności produkcyjnych w Polsce.  Zwiększane byłyby m.in. kompetencje zakładów Mesko w zakresie konstruowania rakiet średniego zasięgu czy PIT-RADWAR w technologiach radiolokacyjnych. W trakcie drugiej fazy trwałyby też prace rozwojowe nad elementami docelowej wersji systemu, PATRIOT Next Generation, zwanego też Patriot Poland.

Zdobycie powyższych kompetencji miałoby umożliwić realizację fazy trzeciej, czyli wyprodukowanie i wdrożenie części elementów Patriot Poland w zakładach PGZ oraz potencjalny eksport do innych krajów-użytkowników systemu Patriot. Wersja docelowa posiadałaby m.in. otwartą architekturę systemu dowodzenia oraz dookólny radar oparty o technologie aktywnego skanowania fazowego (AESA) oraz półprzewodniki wykonane na bazie azotku galu.

Powyższe deklaracje zostały sformalizowane 4 lipca 2016 r. poprzez podpisanie listu intencyjnego między PGZ a Raytheon. Według przedstawicieli PGZ dokument ma „umożliwić wykonanie 50 proc. systemu Patriot (…) [oraz zapewnić,] że minimum 50 proc. środków finansowych jakie rząd przeznaczy na program pozostanie w Polsce”. Minister Macierewicz nazwał to wydarzenie „przełomem” w negocjacjach oraz uznał je za główną przesłankę umożliwiającą wysłanie oficjalnego zapytania ofertowego o zestawy Patriot (Letter of Request, LOR) do rządu Stanów Zjednoczonych. Warto jednak zauważyć, że deklaracje o 50 proc. zaangażowaniu PPO składane były już w 2015 roku, a dokładny plan realizacji tego celu do dziś nie został podany do wiadomości publicznej.

Osiągnięcie tak wysokiego współudziału PPO w produkcji „Wisły” nie może zostać osiągnięte bez polonizacji produkcji rakiet przechwytujących. We wrześniu 2016 r., oferta Patriot Poland została poszerzona o niskokosztową rakietę przechwytują Skyceptor, opartą na izrealesko-amerykański pocisk Stunner.  Władze obu państw udzieliły zgody na transfer kluczowych technologii produkcji Skyceptora do PPO. Skyceptor byłby alternatywą dla kosztownego pocisku PAC-3 MSE (około 5 mln USD za sztukę).

Kompromisy dotyczące ceny i terminu dostawy

Sukcesy na polu transferu technologii i polonizacji produkcji zostały okupione kompromisami w cenie. Jeszcze w lutym 2016 r. minister Kownacki zwracał uwagę, że pierwotne założenia finansowe dla ZROP Wisły na poziomie 16 mld zł okazały się trzykrotnie niższe niż oferta Raytheona. Miała to być „różnica pomiędzy tym co byśmy chcieli mieć a naszymi możliwościami [finansowymi]”. Jednak podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Obrony Narodowej we wrześniu 2016 r. minister potwierdził, że koszt Wisły wyniesie „od 30 do 50 mld złotych”. Przyznał tym samym, że na realizację programu ZROP „Wisła” konieczne będzie zarezerwowanie znacznie większych środków finansowych niż zakładano pierwotnie.

Ucierpiał również harmonogram dostaw. Pomimo zapewnień MON o pilnej potrzebie wdrożenia ZROP „Wisła” do służby, opóźnienie przetargu sięga już trzech lat. W listopadzie 2016 r. minister Kownacki stwierdził, że „kilkuletnia zwłoka w dostawach […] nie jest tak istotna jak pozyskanie nowoczesnej broni oraz włączenie [PPO] w jej produkcję”. Oficjalnie strona rządowa wciąż przewiduje dostarczenie pierwszych dwóch baterii w roku 2019, a pozostałych sześciu sukcesywnie do 2026 roku.

Kość niezgody: IBCS

Być może najtrudniejszym do spełnienia nowym warunkiem podstawionym przez MON jest wyposażenie już pierwszych, polskich baterii Patriot w system dowodzenia IBCS. W przyszłości IBCS będzie podstawą Zintegrowanego Systemu Obrony Powietrznej (IAMD) Sił Lądowych USA i zastąpi m.in. system dowodzenia Patriot.  Program znajduje się jednak w fazie rozwojowej, co utrudnia jego eksport poprzez procedurę Foreign Military Sales, wykorzystywaną przez stronę polską (grafika). Po planowanym do końca marca zakończeniu fazy Inżynierii i Rozwoju (Milestone C), strona amerykańska może zgodzić się na sprzedaż IBCS poprzez procedurę wyjątkową tzw.: „Yockey waiver”. Należy jednak zaznaczyć, że nabycie systemu niewdrożonego jeszcze w Siłach Zbrojnych USA niesie za sobą ryzyka rozwojowe dla Polski. Zostały one naświetlone w raporcie amerykańskiej rządowej agencji DOT&E ze stycznia 2017 r., dotyczącego problemów ze „stablinością i dojrzałością” systemu IBCS, znacznie ograniczających funkcjonalność systemu IAMD.

Przedstawiciele MON oraz Inspektoratu Uzbrojenia wielokrotnie podkreślali kluczowe znaczenie systemu dowodzenia o otwartej architekturze dla wartości bojowej ZROP „Wisła”. W przypadku niemożności integracji IBCS i Patriot w wymaganym czasie, Raytheon oferuje system dowodzenia CC2. System ten, oparty na otwartej architekturze, jest w trakcie prac projektowych i ma być kompatybilny z IBCS.

Swojej szansy w aspekcie systemu dowodzenia upatruje również MEADS. Według Dyrektora Rozwoju Biznesu Marty’ego Coyne’a, MEADS „funkcjonuje na tych samych zasadach, co IBCS, i jest z nim w całości interoperacyjny”. Choć nie użyty jeszcze w warunkach bojowych, system dowodzenia MEADS umożliwił zestrzelenie celów podczas przeprowadzonych prób.

MEADS nie składa broni

Według Ministra Macierewicza zwycięstwo Raytheona w postępowaniu na Wisłę jest „najbardziej prawdopodobnym” scenariuszem. Jednak w grze pozostaje konsorcjum MEADS, z amerykańskim gigantem zbrojeniowym Lockheed Martin na czele.  Przez cały rok MEADS podążał krok w krok za Raytheonem, m.in. podpisując z PGZ list intencyjny dotyczący współpracy w ramach programu Wisła. Konsorcjum podtrzymało propozycję włączenia PGZ jako równorzędnego partnera w MEADS oraz deklarację o 40 proc. udziale PPO w realizacji ZROP „Wisła”. MEADS oferuje Polsce również współprodukcję rakiet przechwytujących, w tym pocisku MCM (MRAD Complement Missile) który w 70% miałby powstawać siłami PPO. MON zapewnia, że prowadzi intensywny dialog z MEADS i zwróciło się do USA o udostępnienie poszerzonej informacji dotyczącej systemu.

Zabezpieczenie interesu PPO

Prowadzenie przez MON dialogu z dwoma oferentami wzmogło konkurencję oraz zaowocowało deklaracjami obu firm o zwiększeniu udziału PPO w realizacji ZROP Wisła. Z informacji udostępnionych podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Obrony Narodowej we wrześniu 2016 r. wynika, że Raytheon oraz MEADS zobowiązały się do dostarczenia co najmniej 11 z 12 kluczowych technologii w ramach offsetu. Jednak faktyczne zapewnienie transferu technologii i produkcji wymagać będzie dalszych działań zarówno MON, jak i przedstawicieli polskiego przemysłu.

Choć propozycje Raytheon dotyczące polonizacji produkcji poprzedzone były analizą ponad 100 polskich zakładów, tylko dwa (PIT Radwar i Teldat) zagwarantowany mają eksport swoich produktów jako komponentów systemu Patriot. Na drodze do sprzedaży komponentów poprzez FMS stoi m.in. konieczność dostosowania PPO do amerykańskich norm jakościowych i prawnych, takich jak Federal Acquisition Regulation. Ponadto, by dołączyć do globalnego łańcucha dostaw polskie zakłady muszą zdobywać niezbędne certyfikacje, np.: we wspieranym przez Departament Obrony USA standardzie Capability Maturity Model Integration. Te działania powinny być prowadzone w sposób ciągły, niezależnie od stanu postępowania na ZROP „Wisła”.

Dodatkowym ograniczeniem jest presja czasu. Dla przykładu, Raytheon szacuje, że montaż linii produkcyjnej nowego radaru w USA zajmie do dwóch lat, a produkcja i dostarczenie do Sił Zbrojnych RP nastąpi 4-5 lat od podpisania kontraktu. Realizacja podobnych przedsięwzięć w Polsce będzie jeszcze bardziej czasochłonna. Dlatego też ważne jest przygotowywanie gruntu pod produkcję, np: poprzez kontakty specjalistów z USA i Polski, wymianę kadr czy wstępne plany polonizacji produkcji. Z tej perspektywy cieszą listy intencyjne PGZ z MEADS oraz Raytheonem.

Wnioski

  1. Od czasu wysłania Letter of Request na zestawy Patriot oraz zapytania o poszerzoną informację na temat oferty MEADS we wrześniu 2016 r., postępowanie na ZROP „Wisła” znajduje się w stadium rozmów międzyrządowych.
  2. Konkurencyjne podejście do prowadzenia przetargu na ZROP „Wisła” przyniosło deklaracje oferentów o zwiększeniu zaangażowania PPO w realizację projektu. Dalsze dwutorowe prowadzenie negocjacji umożliwi otrzymanie najkorzystniejszej oferty.
  3. Współprodukcja zestawów Patriot oraz, w mniejszym zakresie, MEADS, otwiera polskiemu przemysłowi obronnemu drogę do zwiększenia eksportu do innych krajów-użytkowników systemów. By wykorzystać tę szansę niezbędna będzie znajomość amerykańskich procedur zakupowych (FAR, DFARS, FMS), norm jakościowych i systemu pracy oraz ich wykorzystanie przez kadry PPO.
  4. Budowa kompetencji PPO ma być zapewniona poprzez otrzymanie 69 technologii offsetowych. Nacisk na uzyskaniu wszystkich 12 kluczowych technologii (skanowanie fazowe, półprzewodniki, moduły naprowadzające) umożliwi uzyskanie przez polskie zakłady niezależności produkcyjnej.

Autor: Maciej Kowalski, Research Fellow w Programie Bezpieczeństwo i Obronność Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego