Ożywienie negocjacji akcesyjnych, zniesienie wiz i 3 miliardy euro. To Unia Europejska obiecała Turcji w zamian za pomoc w opanowaniu kryzysu migracyjnego. – Decyzje, które zapadły w Brukseli, są korzystne dla Ankary – komentował w Polskim Radiu 24 Łukasz Polinceusz z Fundacji Pułaskiego.
Jak podkreślał gość Polskiego Radia 24, władze w Ankarze powinny być zadowolone z rozstrzygnięć, które zapadły podczas niedzielnego szczytu Unia Europejska-Turcja. – Ankara dzięki nim poczuła się bezpieczniejsza. Wcześniej, w kontekście uchodźców, nie miała żadnych gwarancji ze strony Unii Europejskiej – wskazywał Łukasz Polinceusz.
Ekspert zaznaczył przy tym, że choć stosunek obecnych władz Turcji do Zachodu jest umiarkowany, to w przyszłości nie należy wykluczać problemów w kontekście realizacji deklaracji politycznych.
– Pomimo że Turcja jest dobrym sojusznikiem dla Unii Europejskiej, nie możemy zapominać o tym, że jest to państwo znajdujące się na pograniczu kultur. W tym kraju ścierają się różne poglądy, obecne są także takie, które stoją w opozycji do świata Zachodu – mówił Łukasz Polinceusz.