„Musimy budować świadomość zagrożenia wewnątrz NATO” – zakończyła się gra wojenna zorganizowana przez Fundację Pułaskiego i Potomac Foundation z udziałem dowódców NATO
Opublikowano: 26 stycznia, 2017
„Razem z gen. Breedlove’em wierzymy, że dla Sojuszu i jego państw frontowych przygotowanie na potencjalne zagrożenia ze strony Rosji jest niezwykle ważne” – pisze Philip Karber, prezes wpływowego amerykańskiego think tanku Potomac Foundation w oświadczeniu do gry wojennej organizowanej przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego we współpracy z Potomac Foundation. „Naszym celem jest budowanie świadomości wyzwań i skłanianie ludzi do zadawania pytań dotyczących naszego bezpieczeństwa” – stwierdził Zbigniew Pisarski, prezes Fundacji Pułaskiego.
Fundacja im. Kazimierza Pułaskiego wraz z Potomac Foundation zorganizowały po raz pierwszy wspólną grę wojenną „Baltic Security Scenario” na bazie komputerowej platformy Hegemon. Wydarzenie miało miejsce w Warszawie w dniach 23-26 stycznia 2017 roku.
Celem Symulacji jest pomoc w zbudowaniu zaakceptowanego przez NATO zrozumienia natury zagrożenia wojskowego ze strony Rosji, którego ofiarami mogą paść kraje bałtyckie oraz Polska. Państwa bałtyckie i Szwecja używają platformy HEGEMON Baltic States Simulation w celu określenia struktury sił i planowania obronnego, koniecznych do przeciwdziałania planom rosyjskiego Sztabu Generalnego dotyczących okupacji państw bałtyckich i podważenia spójności Unii Europejskiej oraz NATO.
Wśród uczestników gry wojennej znaleźli się b. Dowódca Sił NATO w Europie (SACUR) gen. Philip Breedlove, dowódca Sojuszniczego Korpusu Natychmiastowej Reakcji (Allied Rapid Reaction Corps, ARRC) gen. Tim Radford, generałowie i dowódcy z państw skandynawskich oraz przedstawiciele Sił Zbrojnych RP, uczelni wojskowych, Biura Bezpieczeństwa Narodowego i Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Symulacja była przeprowadzona za pomocą platformy i metodologii HEGEMON. HEGEMON wykorzystuje interfejs Google Earth i zawiera kompletny regionalny układ bitewny oraz obliczenia wyniszczenia dla ostrzału bezpośredniego, pośredniego, ataku z powietrza i obrony przeciwlotniczej. Siły kontrolowane są przez graczy, którzy w każdej turze wydają podległym im jednostkom rozkazy ruchu i ataku. Wszystkie polecenia przesyłane są do arbitra, który rozstrzyga wyniki ruchów i walki. Wszystkie rozkazy są wydawane i wykonywane jednocześnie.
Znaczenie symulacji podkreślał dr Phillip Karber, prezes Potomac Foundation, który przypomniał, iż w zeszłym roku Rosja ogłosiła swój zamiar przywrócenia 1. Gwardyjskiej Armii Pancernej, rozwiązanej po zakończeniu zimnej wojny. Rozmieszczenie takich sił w okolicach Smoleńska może budzić niepokój, w szczególności w kontekście informacji płynących z Moskwy. „1. Armia będzie zorganizowana w trzy dywizje i trzy brygady. W jej skład wchodzić będzie 700 czołgów, 1300 innych pojazdów opancerzonych, 500 dział artyleryjskich i wiele wyrzutni rakiet, osłanianych przez parasol gęsto rozstawionych mobilnych radarów – to znacząca siła uderzeniowa” – stwierdził Karber.
Rosja zapowiedziała, że 1 Armia Pancerna ma być gotowa do wiosny i przetestowana w czasie ćwiczeń Zapad 17, organizowanych we wrześniu br. na zachodzie Białorusi. Rosja zamówiła ponad 4000 wagonów kolejowych do przetransportowania ciężkiego sprzętu na Białoruś (podczas gdy na ostatnich ćwiczeniach Zapad 13 wykorzystano zaledwie 200 wagonów), co wystarczy do przetransportowania wszystkich pojazdów 1 Armii Pancernej razem ze znaczną ilością amunicji oraz zaopatrzenia. „Stanowiłoby to największą koncentrację wyposażenia ofensywnego w Europie Wschodniej od czasu zakończenia zimnej wojny” – dodaje Karber.
Organizatorzy wydarzenia wierzą, że uczestnictwo w realistycznej symulacji, w której wzięli udział eksperci wojskowi (w odróżnieniu od uproszczonych gier wojennych) jest efektywnym narzędziem analizy wyzwań militarnych dla członków Sojuszu.
Raport z wydarzenia zostanie przekazany Ministrowi Obrony Narodowej Antoniemu Macierewiczowi, oraz wiceministrowi Tomaszowi Szatkowskiemu, który nadzoruje Strategiczny Przegląd Obrony (SPO).
„Razem z gen. Breedlove’em wierzymy, że dla Sojuszu i jego państw frontowych przygotowanie na potencjalne zagrożenia ze strony Rosji jest niezwykle ważne” – pisze Philip Karber, prezes wpływowego amerykańskiego think tanku Potomac Foundation w oświadczeniu do gry wojennej organizowanej przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego we współpracy z Potomac Foundation. „Naszym celem jest budowanie świadomości wyzwań i skłanianie ludzi do zadawania pytań dotyczących naszego bezpieczeństwa” – stwierdził Zbigniew Pisarski, prezes Fundacji Pułaskiego.
Fundacja im. Kazimierza Pułaskiego wraz z Potomac Foundation zorganizowały po raz pierwszy wspólną grę wojenną „Baltic Security Scenario” na bazie komputerowej platformy Hegemon. Wydarzenie miało miejsce w Warszawie w dniach 23-26 stycznia 2017 roku.
Celem Symulacji jest pomoc w zbudowaniu zaakceptowanego przez NATO zrozumienia natury zagrożenia wojskowego ze strony Rosji, którego ofiarami mogą paść kraje bałtyckie oraz Polska. Państwa bałtyckie i Szwecja używają platformy HEGEMON Baltic States Simulation w celu określenia struktury sił i planowania obronnego, koniecznych do przeciwdziałania planom rosyjskiego Sztabu Generalnego dotyczących okupacji państw bałtyckich i podważenia spójności Unii Europejskiej oraz NATO.
Wśród uczestników gry wojennej znaleźli się b. Dowódca Sił NATO w Europie (SACUR) gen. Philip Breedlove, dowódca Sojuszniczego Korpusu Natychmiastowej Reakcji (Allied Rapid Reaction Corps, ARRC) gen. Tim Radford, generałowie i dowódcy z państw skandynawskich oraz przedstawiciele Sił Zbrojnych RP, uczelni wojskowych, Biura Bezpieczeństwa Narodowego i Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Symulacja była przeprowadzona za pomocą platformy i metodologii HEGEMON. HEGEMON wykorzystuje interfejs Google Earth i zawiera kompletny regionalny układ bitewny oraz obliczenia wyniszczenia dla ostrzału bezpośredniego, pośredniego, ataku z powietrza i obrony przeciwlotniczej. Siły kontrolowane są przez graczy, którzy w każdej turze wydają podległym im jednostkom rozkazy ruchu i ataku. Wszystkie polecenia przesyłane są do arbitra, który rozstrzyga wyniki ruchów i walki. Wszystkie rozkazy są wydawane i wykonywane jednocześnie.
Znaczenie symulacji podkreślał dr Phillip Karber, prezes Potomac Foundation, który przypomniał, iż w zeszłym roku Rosja ogłosiła swój zamiar przywrócenia 1. Gwardyjskiej Armii Pancernej, rozwiązanej po zakończeniu zimnej wojny. Rozmieszczenie takich sił w okolicach Smoleńska może budzić niepokój, w szczególności w kontekście informacji płynących z Moskwy. „1. Armia będzie zorganizowana w trzy dywizje i trzy brygady. W jej skład wchodzić będzie 700 czołgów, 1300 innych pojazdów opancerzonych, 500 dział artyleryjskich i wiele wyrzutni rakiet, osłanianych przez parasol gęsto rozstawionych mobilnych radarów – to znacząca siła uderzeniowa” – stwierdził Karber.
Rosja zapowiedziała, że 1 Armia Pancerna ma być gotowa do wiosny i przetestowana w czasie ćwiczeń Zapad 17, organizowanych we wrześniu br. na zachodzie Białorusi. Rosja zamówiła ponad 4000 wagonów kolejowych do przetransportowania ciężkiego sprzętu na Białoruś (podczas gdy na ostatnich ćwiczeniach Zapad 13 wykorzystano zaledwie 200 wagonów), co wystarczy do przetransportowania wszystkich pojazdów 1 Armii Pancernej razem ze znaczną ilością amunicji oraz zaopatrzenia. „Stanowiłoby to największą koncentrację wyposażenia ofensywnego w Europie Wschodniej od czasu zakończenia zimnej wojny” – dodaje Karber.
Organizatorzy wydarzenia wierzą, że uczestnictwo w realistycznej symulacji, w której wzięli udział eksperci wojskowi (w odróżnieniu od uproszczonych gier wojennych) jest efektywnym narzędziem analizy wyzwań militarnych dla członków Sojuszu.
Raport z wydarzenia zostanie przekazany Ministrowi Obrony Narodowej Antoniemu Macierewiczowi, oraz wiceministrowi Tomaszowi Szatkowskiemu, który nadzoruje Strategiczny Przegląd Obrony (SPO).