Okres dywidendy pokojowej w Europie się skończył – konferencja Warsaw Security Forum 2014
Opublikowano: 1 grudnia, 2014
Środowisko bezpieczeństwa Polski staje się coraz bardziej niebezpieczne, koniec ery pozimnowojennej w Europie – to główne hasła wokół, których toczyła się debata na konferencji Warsaw Security Forum, odbywającej się w dniach 20-21 listopada br. Rosyjska agresja na Ukrainę i nielegalna aneksja Krymu z oczywistych względów budzą niepokój Polski i innych krajów regionu (…) z niepokojem patrzy na to zjawisko coraz większa część świata zachodniego – zauważył Prezydent RP Bronisław Komorowski w swoim przemówieniu w czasie konferencji organizowanej przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego i Akademię Obrony Narodowej. Okres dywidendy pokojowej w Europie się skończył – dodał prezydent.
W czasie dwudniowej konferencji poruszono szereg kwestii, jak rosyjska agresja na Ukrainie, przyszłość Sojuszu Północnoatlantyckiego, kondycja polskiej armii czy bezpieczeństwo energetyczne. Spotkanie, które odbyło się w warszawskim hotelu Radisson zgromadziło przedstawicieli administracji państwowej, doradców ds. bezpieczeństwa przywódców państw UE oraz liczne grono ekspertów, polityków i naukowców.
Prawdopodobnie zmiany, które nastąpiły w środowisku bezpieczeństwa są zmianami albo trwałymi albo przynajmniej długotrwałymi. Z tym się trzeba po prostu liczyć – zauważył Prezydent RP Bronisław Komorowski otwierając uroczystą galę pierwszego dnia konferencji. Trzeba działać prewencyjnie – właśnie tak, jak się działa, będąc przekonanym, że nie da się przetrzymać tego zjawiska, nie da się udawać, że ono się za chwilę prawdopodobnie zakończy – zaznaczył prezydent. Konieczne jest współdziałanie państw Zachodu, wspólna wizja uporządkowania polityki bezpieczeństwa i jej właściwego ukierunkowania. Bez zdefiniowania strategicznych fundamentów polityki bezpieczeństwa, bez strategicznego upodmiotowienia UE grozi nam jedynie podążanie za zmianami, które narzuca ktoś inny w zupełnie obcym scenariuszu – przekonywał prezydent Komorowski.
Konferencja Warsaw Security Forum 2014 rozpoczęła się od panelu z udziałem szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisława Kozieja i jego odpowiedników lub przedstawicieli instytucji zajmujących się bezpieczeństwem z innych państw Unii Europejskiej. Minister Koziej apelował o aktywne włączenie się państw członkowskich w przygotowanie czerwcowego szczytu UE poświęconego wspólnej polityce bezpieczeństwa i obrony. Dobrze by było, abyśmy w ramach tych konsultacji zwrócili szczególną uwagę nie tylko na bieżące kwestie, ale także na wymiar strategiczny bezpieczeństwa europejskiego. Nie tylko powinniśmy zajmować się bieżącym reagowaniem na to, co się wokół nas dzieje, ale jednocześnie zastanowić się nad strategiczną przyszłością UE w sferze bezpieczeństwa – powiedział szef BBN.
Również podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Danii Michael Christensen mówił o wyłaniających się zagrożeniach dla Europy. Możemy być zdziwieni kiedy ktoś używa taktyki, o której myśleliśmy, że dawno już znikła z naszego krajobrazu, kiedy używa konwencjonalnych sił po to, aby podbijać terytoria oraz destabilizować sąsiedztwo. To jest zagrożenie starego typu. Do tego już przygotowywaliśmy się w przeszłości, natomiast wojna hybrydowa to coś, co nas zaskoczyło – mówił Christensen, podsumowując konflikt na Ukrainie. Do wpływu sytuacji na Ukrainie na bezpieczeństwo Europy nawiązał również doradca ds. bezpieczeństwa prezydenta Rumunii Iulian Fota. Ocenił on, że Europa przeżywa najpoważniejszy kryzys od 25 lat, który wynika ze strategii Rosji, by podważyć porządek międzynarodowy. Zauważył, że konflikt rosyjsko-ukraiński jest bardzo poważny i może prowadzić do zniszczenia pokojowej, prosperującej Europy.
Sekretarz generalny ds. obrony i bezpieczeństwa narodowego Francji Louis Gautier zwrócił z kolei uwagę na zagrożenia na południu od Europy – w regionie Sahary i Sahelu, gdzie granice są wirtualne, działają przemytnicy, rebelianci i dżihadziści wspierani w dodatku przez obywateli państw UE.
Przyszłość relacji z Rosją
Warszawską konferencje zdominowała w dużej mierze dyskusja nad przyszłością relacji UE i Federacji Rosyjskiej. Tematyce tej poświęcony był też jeden z paneli konferencji. Uczestniczący w nim b. szef MSZ, współprzewodniczący Polsko Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych Prof. Adam Daniel Rotfeld zauważył, że można współpracować z Rosją, ale pod warunkiem, że Rosja potwierdzi nie tylko słowami, ale też czynami, że jest gotowa przestrzegać wszystkich swoich zobowiązań międzynarodowych i prawa międzynarodowego. Z kolei były wiceminister spraw zagranicznych Gruzji Giorgi Bokeria przekonywał, że putinowska Rosja nie może być partnerem dla Zachodu, bo jej celem jest zniszczenie relacji transatlantyckich i zdominowanie współczesnego świata. Komponent bezpieczeństwa musi być poważnie potraktowany. Dostarczenie Ukrainie sprzętu wojskowego byłoby ważnym sygnałem dla Putina – podkreślił Bokeria.
Według b. ministra spraw zagranicznych Ukrainy Borysa Tarasiuka celem strategicznym Putina jest zapewnienie dominacji Rosji nad krajami byłego ZSRR. Ukraina stawiała opór i dlatego celem strategicznym Putina było zmusić Ukrainę do podporzadkowania. Nie udawało mu się to, aż do czasu, kiedy doszedł do władzy Wiktor Janukowycz. Wtedy Putin mógł powiedzieć: wreszcie nasz człowiek rządzi w Kijowie – mówił. Według niego NATO i Waszyngton ponoszą znaczną część odpowiedzialności za wydarzenia na Krymie, bo przekonywali władze w Kijowie, że nie wolno prowokować Putina. Zachód nie jest gotowy na to, co Putin robi. Obecnie Ukraina walczy sama – dodał. Zdaniem Tarasiuka sankcje Zachodu to quasi-odpowiedź na agresję Rosji, którą wymyślono, bo nie chciano wysłać broni na Ukrainę. Niewysłanie Ukraińcom broni to zaproszenie Putina do dalszej agresji – ocenił.
Jakie NATO po konflikcie na Ukrainie?
W czasie konferencji wiele miejsca poświęcono przyszłości Sojuszu Północnoatlantyckiego i tego jakim kierunku powinien on działać, aby zapewnić poczucie bezpieczeństwa państwom flankowym NATO. Wiceminister obrony narodowej Litwy Marijus Velicka przekonywał, że konieczne jest zwiększenie liczby NATO-wskich wojsk w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, by odstraszyć Putina. Potrzebujemy więcej wojsk NATO, więcej żołnierzy USA, bo ewentualna wojna nie będzie się rozgrywała na terytorium W. Brytanii czy Włoch, ale właśnie państw naszego regionu – stwierdził. Zastępca sekretarza stanu i dyrektor polityczny w MSZ Węgier Szabolcs Takacs zaznaczył, że Budapeszt ma takie samo podejście do kwestii bezpieczeństwa, jak pozostałe kraje UE. Rozumiemy poczucie zagrożenia państw bałtyckich. Obecność wojsk sojuszu na Litwie to absolutna konieczność – stwierdził. Według niego wszystkie państwa NATO powinny zwiększyć nakłady na obronność. Nie może być tak, że USA ponoszą 50 proc. kosztów naszego bezpieczeństwa. Nasze społeczeństwa muszą zdać sobie sprawę, że bezpieczeństwo kosztuje – podkreślił węgierski dyplomata.
Polska też ma lekcję do odrobienia
W czasie Warsaw Security Forum 2014 dyskutowano również o działaniach, które mogłyby wzmocnić obronność Polski i poprawić kondycję polskiej armii. Tym dążeniom, zdaniem uczestników debaty, powinno towarzyszyć sprawne i terminowe realizowanie programów zbrojeniowych. Uczestniczący w debacie b. wiceminister obrony gen. Waldemar Skrzypczak podkreślał, że partykularne interesy polityczne nie mogą hamować modernizacji polskiej armii. Generał odniósł się też do przyszłości polskiego przemysłu zbrojeniowego. Jego zdaniem priorytetem powinien być program pancerny, gdyż tylko on może dźwignąć polski przemysł obronny. Nawiązano do tej kwestii również podczas dyskusji o nowych technologiach wojskowych z udziałem przedstawicieli koncernów zbrojeniowych z Polski i zagranicy. Zdaniem wiceprezesa koncernu Saab Tobiasa Wennberga polski przemysł, by przetrwać, musi włączać się od początku w prace nad zupełnie nowymi systemami, co wymaga jednak określenia, w czym będzie się specjalizować.
Konferencja Warsaw Security Forum została zorganizowana wspólnie przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego i Akademię Obrony Narodowej, przy współpracy z Biurem Bezpieczeństwa Narodowego. Forum zostało objęte honorowym patronatem Ministra Spraw Zagranicznych RP. Wydarzenie będzie miało charakter coroczny. Jak zaznaczył minister Koziej tezy zaprezentowane podczas konferencji WSF 2014 będą podstawą do dalszej debaty na szczycie UE w 2015 r., poświęconemu m.in. Wspólnej Polityce Bezpieczeństwa i Obrony.
Fundacja im. Kazimierza Pułaskiego jest niezależnym think tankiem specjalizującym się w polityce zagranicznej i bezpieczeństwie międzynarodowym. Głównym obszarem aktywności Fundacji Pułaskiego jest dostarczanie analiz opisujących i wyjaśniających wydarzenia międzynarodowe. Fundacja Pułaskiego skupia ponad 40 ekspertów i jest wydawcą analiz w formatach: „Stanowiska Pułaskiego”, „Komentarza Międzynarodowego Pułaskiego” oraz „Raportu Pułaskiego”. Fundacja posiada status organizacji partnerskiej Rady Europy i jest członkiem „Grupy Zagranica” zrzeszającej największe polskie organizacje pozarządowe zajmujące się współpracą z zagranicą.
Na podstawie PAP
Środowisko bezpieczeństwa Polski staje się coraz bardziej niebezpieczne, koniec ery pozimnowojennej w Europie – to główne hasła wokół, których toczyła się debata na konferencji Warsaw Security Forum, odbywającej się w dniach 20-21 listopada br. Rosyjska agresja na Ukrainę i nielegalna aneksja Krymu z oczywistych względów budzą niepokój Polski i innych krajów regionu (…) z niepokojem patrzy na to zjawisko coraz większa część świata zachodniego – zauważył Prezydent RP Bronisław Komorowski w swoim przemówieniu w czasie konferencji organizowanej przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego i Akademię Obrony Narodowej. Okres dywidendy pokojowej w Europie się skończył – dodał prezydent.
W czasie dwudniowej konferencji poruszono szereg kwestii, jak rosyjska agresja na Ukrainie, przyszłość Sojuszu Północnoatlantyckiego, kondycja polskiej armii czy bezpieczeństwo energetyczne. Spotkanie, które odbyło się w warszawskim hotelu Radisson zgromadziło przedstawicieli administracji państwowej, doradców ds. bezpieczeństwa przywódców państw UE oraz liczne grono ekspertów, polityków i naukowców.
Prawdopodobnie zmiany, które nastąpiły w środowisku bezpieczeństwa są zmianami albo trwałymi albo przynajmniej długotrwałymi. Z tym się trzeba po prostu liczyć – zauważył Prezydent RP Bronisław Komorowski otwierając uroczystą galę pierwszego dnia konferencji. Trzeba działać prewencyjnie – właśnie tak, jak się działa, będąc przekonanym, że nie da się przetrzymać tego zjawiska, nie da się udawać, że ono się za chwilę prawdopodobnie zakończy – zaznaczył prezydent. Konieczne jest współdziałanie państw Zachodu, wspólna wizja uporządkowania polityki bezpieczeństwa i jej właściwego ukierunkowania. Bez zdefiniowania strategicznych fundamentów polityki bezpieczeństwa, bez strategicznego upodmiotowienia UE grozi nam jedynie podążanie za zmianami, które narzuca ktoś inny w zupełnie obcym scenariuszu – przekonywał prezydent Komorowski.
Konferencja Warsaw Security Forum 2014 rozpoczęła się od panelu z udziałem szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisława Kozieja i jego odpowiedników lub przedstawicieli instytucji zajmujących się bezpieczeństwem z innych państw Unii Europejskiej. Minister Koziej apelował o aktywne włączenie się państw członkowskich w przygotowanie czerwcowego szczytu UE poświęconego wspólnej polityce bezpieczeństwa i obrony. Dobrze by było, abyśmy w ramach tych konsultacji zwrócili szczególną uwagę nie tylko na bieżące kwestie, ale także na wymiar strategiczny bezpieczeństwa europejskiego. Nie tylko powinniśmy zajmować się bieżącym reagowaniem na to, co się wokół nas dzieje, ale jednocześnie zastanowić się nad strategiczną przyszłością UE w sferze bezpieczeństwa – powiedział szef BBN.
Również podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Danii Michael Christensen mówił o wyłaniających się zagrożeniach dla Europy. Możemy być zdziwieni kiedy ktoś używa taktyki, o której myśleliśmy, że dawno już znikła z naszego krajobrazu, kiedy używa konwencjonalnych sił po to, aby podbijać terytoria oraz destabilizować sąsiedztwo. To jest zagrożenie starego typu. Do tego już przygotowywaliśmy się w przeszłości, natomiast wojna hybrydowa to coś, co nas zaskoczyło – mówił Christensen, podsumowując konflikt na Ukrainie. Do wpływu sytuacji na Ukrainie na bezpieczeństwo Europy nawiązał również doradca ds. bezpieczeństwa prezydenta Rumunii Iulian Fota. Ocenił on, że Europa przeżywa najpoważniejszy kryzys od 25 lat, który wynika ze strategii Rosji, by podważyć porządek międzynarodowy. Zauważył, że konflikt rosyjsko-ukraiński jest bardzo poważny i może prowadzić do zniszczenia pokojowej, prosperującej Europy.
Sekretarz generalny ds. obrony i bezpieczeństwa narodowego Francji Louis Gautier zwrócił z kolei uwagę na zagrożenia na południu od Europy – w regionie Sahary i Sahelu, gdzie granice są wirtualne, działają przemytnicy, rebelianci i dżihadziści wspierani w dodatku przez obywateli państw UE.
Przyszłość relacji z Rosją
Warszawską konferencje zdominowała w dużej mierze dyskusja nad przyszłością relacji UE i Federacji Rosyjskiej. Tematyce tej poświęcony był też jeden z paneli konferencji. Uczestniczący w nim b. szef MSZ, współprzewodniczący Polsko Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych Prof. Adam Daniel Rotfeld zauważył, że można współpracować z Rosją, ale pod warunkiem, że Rosja potwierdzi nie tylko słowami, ale też czynami, że jest gotowa przestrzegać wszystkich swoich zobowiązań międzynarodowych i prawa międzynarodowego. Z kolei były wiceminister spraw zagranicznych Gruzji Giorgi Bokeria przekonywał, że putinowska Rosja nie może być partnerem dla Zachodu, bo jej celem jest zniszczenie relacji transatlantyckich i zdominowanie współczesnego świata. Komponent bezpieczeństwa musi być poważnie potraktowany. Dostarczenie Ukrainie sprzętu wojskowego byłoby ważnym sygnałem dla Putina – podkreślił Bokeria.
Według b. ministra spraw zagranicznych Ukrainy Borysa Tarasiuka celem strategicznym Putina jest zapewnienie dominacji Rosji nad krajami byłego ZSRR. Ukraina stawiała opór i dlatego celem strategicznym Putina było zmusić Ukrainę do podporzadkowania. Nie udawało mu się to, aż do czasu, kiedy doszedł do władzy Wiktor Janukowycz. Wtedy Putin mógł powiedzieć: wreszcie nasz człowiek rządzi w Kijowie – mówił. Według niego NATO i Waszyngton ponoszą znaczną część odpowiedzialności za wydarzenia na Krymie, bo przekonywali władze w Kijowie, że nie wolno prowokować Putina. Zachód nie jest gotowy na to, co Putin robi. Obecnie Ukraina walczy sama – dodał. Zdaniem Tarasiuka sankcje Zachodu to quasi-odpowiedź na agresję Rosji, którą wymyślono, bo nie chciano wysłać broni na Ukrainę. Niewysłanie Ukraińcom broni to zaproszenie Putina do dalszej agresji – ocenił.
Jakie NATO po konflikcie na Ukrainie?
W czasie konferencji wiele miejsca poświęcono przyszłości Sojuszu Północnoatlantyckiego i tego jakim kierunku powinien on działać, aby zapewnić poczucie bezpieczeństwa państwom flankowym NATO. Wiceminister obrony narodowej Litwy Marijus Velicka przekonywał, że konieczne jest zwiększenie liczby NATO-wskich wojsk w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, by odstraszyć Putina. Potrzebujemy więcej wojsk NATO, więcej żołnierzy USA, bo ewentualna wojna nie będzie się rozgrywała na terytorium W. Brytanii czy Włoch, ale właśnie państw naszego regionu – stwierdził. Zastępca sekretarza stanu i dyrektor polityczny w MSZ Węgier Szabolcs Takacs zaznaczył, że Budapeszt ma takie samo podejście do kwestii bezpieczeństwa, jak pozostałe kraje UE. Rozumiemy poczucie zagrożenia państw bałtyckich. Obecność wojsk sojuszu na Litwie to absolutna konieczność – stwierdził. Według niego wszystkie państwa NATO powinny zwiększyć nakłady na obronność. Nie może być tak, że USA ponoszą 50 proc. kosztów naszego bezpieczeństwa. Nasze społeczeństwa muszą zdać sobie sprawę, że bezpieczeństwo kosztuje – podkreślił węgierski dyplomata.
Polska też ma lekcję do odrobienia
W czasie Warsaw Security Forum 2014 dyskutowano również o działaniach, które mogłyby wzmocnić obronność Polski i poprawić kondycję polskiej armii. Tym dążeniom, zdaniem uczestników debaty, powinno towarzyszyć sprawne i terminowe realizowanie programów zbrojeniowych. Uczestniczący w debacie b. wiceminister obrony gen. Waldemar Skrzypczak podkreślał, że partykularne interesy polityczne nie mogą hamować modernizacji polskiej armii. Generał odniósł się też do przyszłości polskiego przemysłu zbrojeniowego. Jego zdaniem priorytetem powinien być program pancerny, gdyż tylko on może dźwignąć polski przemysł obronny. Nawiązano do tej kwestii również podczas dyskusji o nowych technologiach wojskowych z udziałem przedstawicieli koncernów zbrojeniowych z Polski i zagranicy. Zdaniem wiceprezesa koncernu Saab Tobiasa Wennberga polski przemysł, by przetrwać, musi włączać się od początku w prace nad zupełnie nowymi systemami, co wymaga jednak określenia, w czym będzie się specjalizować.
Konferencja Warsaw Security Forum została zorganizowana wspólnie przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego i Akademię Obrony Narodowej, przy współpracy z Biurem Bezpieczeństwa Narodowego. Forum zostało objęte honorowym patronatem Ministra Spraw Zagranicznych RP. Wydarzenie będzie miało charakter coroczny. Jak zaznaczył minister Koziej tezy zaprezentowane podczas konferencji WSF 2014 będą podstawą do dalszej debaty na szczycie UE w 2015 r., poświęconemu m.in. Wspólnej Polityce Bezpieczeństwa i Obrony.
Fundacja im. Kazimierza Pułaskiego jest niezależnym think tankiem specjalizującym się w polityce zagranicznej i bezpieczeństwie międzynarodowym. Głównym obszarem aktywności Fundacji Pułaskiego jest dostarczanie analiz opisujących i wyjaśniających wydarzenia międzynarodowe. Fundacja Pułaskiego skupia ponad 40 ekspertów i jest wydawcą analiz w formatach: „Stanowiska Pułaskiego”, „Komentarza Międzynarodowego Pułaskiego” oraz „Raportu Pułaskiego”. Fundacja posiada status organizacji partnerskiej Rady Europy i jest członkiem „Grupy Zagranica” zrzeszającej największe polskie organizacje pozarządowe zajmujące się współpracą z zagranicą.
Na podstawie PAP