PULASKI COMMENTARY Russian invasion of Ukraine day II (Tomasz Smura)

Autor foto: Domena publiczna

KOMENTARZ PUŁASKIEGO: Rosyjska inwazja na Ukrainę dzień II (Tomasz Smura)

KOMENTARZ PUŁASKIEGO: Rosyjska inwazja na Ukrainę dzień II (Tomasz Smura)

26 lutego, 2022

KOMENTARZ PUŁASKIEGO: Rosyjska inwazja na Ukrainę dzień II (Tomasz Smura)

PULASKI COMMENTARY Russian invasion of Ukraine day II (Tomasz Smura)

Autor foto: Domena publiczna

KOMENTARZ PUŁASKIEGO: Rosyjska inwazja na Ukrainę dzień II (Tomasz Smura)

Autor: Tomasz Smura

Opublikowano: 26 lutego, 2022

Trwa rosyjska agresja na Ukrainę. Drugi dzień konfliktu, podobnie jak ten pierwszy, zaczął się od zmasowanych ataków rakietowych na ukraińskie cele wojskowe (niszczone miały być m.in. ukraińskie systemy obrony przeciwlotniczej). Kontynuowana była ofensywa lądowa na wszystkich kierunkach operacyjnych.

Na kierunku północnym, w stronę Kijowa, po zachodniej stronie Dniepru rosyjskie grupy dywersyjne pojawiły się w wysuniętej na północny-zachód kijowskiej dzielnicy Obołoń. Zgodnie z przekazanymi przed południem informacjami ukraińskich władz zostały one jednak rozbite. Wydaje się, że mogła to być kolejna próba przyśpieszenia rosyjskiej ofensywy na stolicę Ukrainy z tej strony, po wczorajszej nieudanej próbie opanowania lotniska Hostomel, przez przerzucone za pomocą śmigłowców rosyjskie oddziały aeromobilne, na którym najprawdopodobniej miały następnie wylądować samoloty z pododdziałami 76. Gwardyjskiej Dywizji Desantowo-Szturmowej z Pskowa. Jak się wydaje ten  kierunek ze względu na brak większych miast na drodze stanowi obecnie największe zagrożenie dla Ukraińskiej stolicy (obecnie oddziały rosyjskie mają znajdować się ok. 30 km od centrum Kijowa). Z tego też względu ukraińska armia zdecydował się wysadzić 25 lutego nad ranem mosty na rzekach Teterew w pobliżu Iwankowa i Irpiń. Po wschodniej stronie Dniepru rosyjskie oddziały zatrzymały się natomiast na oddalonym ok. 100 km od Kijowa Czernihowie, gdzie ostrzeliwane są m.in. obiekty użyteczności publicznej.

Na kierunku wschodnim Rosjanom udało się wejść do leżącego ok. 40 km od granicy ponad 200-tysięcznego miasta Sumy. Utrzymane według doniesień miało zostać natomiast leżące ok. 70 km od granicy, w pobliżu trasy Moskwa – Kijów, ok. 40-tysięcznie miasto Konotop, gdzie miało zostać zniszczonych około 40 sztuk rosyjskiego sprzętu wojskowego. Na głównej osi wschodniego kierunku, tj. Biełgorod – Charków, gdzie operują oddziały 20 Gwardyjskiej Armii Ogólnowojskowej i prawdopodobnie 1. Gwardyjskiej Armii Pancernej trwać ma próba okrążenia Charkowa połączona z ostrzałem miasta. Na kierunku południowym ciągnące z Krymu w stronę Mariupola oddziały rosyjskie, według doniesień miejscowych władz, okrążyć miały zlokalizowany ok. 100 km od  Melitopol.

Drugiego dnia wojny pojawiło się kilka ważnych (choć trudnych do jednoznacznej weryfikacji) dla morale ukraińskich sił zbrojnych doniesień. Nad ranem ukraińskie jednostki rakietowe najprawdopodobniej przy pomocy wyrzutni pocisków balistycznych krótkiego zasięgu Toczka-U ostrzelać miały rosyjskie lotnisko wojskowe Millerowie pod Rostowem, gdzie zniszczony miał być przynajmniej jeden ciężki myśliwiec Su-30. Ukraińskie źródła informowały w ciągu dnia również o kolejnych zestrzeleniach, w tym ciężkiego transportowego Ił-76 w pobliżu Wasylkowa na południowy-wschód od ukraińskiej stolicy, co świadczyć może o kolejnych próbach organizacji desantu na przedmieścia Kijowa celem okrążenia miasta. Na morale ukraińskich żołnierzy wpłynie też zapewne postawa funkcjonariuszy straży granicznej stacjonujących na Wyspie Węży położonej ok. 30 km od wybrzeża Ukrainy, którzy mimo braku szans na obronę odmówili poddania się załogom rosyjskich okrętów. Ogólnie ukraińskie siły zbrojne poinformowały, że od początku ataku Rosjanie stracili ponad 3500 żołnierzy, ok. 100 czołgów, ok. 500 pojazdów opancerzonych i 24 samoloty i śmigłowce. Nawet jednak biorąc pod uwagę, że dane te mogą być zawyżone, na podstawie dostępnych zdjęć zniszczonych rosyjskich kolumn rosyjskie straty szacować można na co najmniej kilkuset żołnierzy.

Reakcje międzynarodowe cd.

Na nadzwyczajnym spotkaniu Rady Europejskiej 24 lutego br. UE zdecydowała o nałożeniu na Rosję sankcji w czterech obszarach. Pierwszy objąć ma zablokowanie rosyjskim bankom i instytucjom finansowym dostępu  do międzynarodowych rynków kapitałowych, co dotknąć ma ok. 70 proc. rynku bankowego w Rosji (podobny pakiet sankcji w tej dziedzinie ogłosiły również Stany Zjednoczone). Dalsze obszary dotyczą technologii przetwarzania ropy, zakazu sprzedaży samolotów pasażerskich i części do nich oraz półprzewodników i nowoczesnych technologii. Następnego dnia personalnymi sankcjami obłożeni zostali prezydent Rosji Władimir Putin i minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow. Dotychczas ze wzgledu jednak na sprzeciw czterech państw członkowskich nie udało się przyjąć wspólnego stanowiska ws. wykluczenia Rosji ze światowego system wymiany informacji na rynku bankowym SWIFT, choć pojawiły się informację o otwartości w tej sprawie ze strony kluczowych państw blokujących, tj. Niemiec i Włoch.

Z kolei na nadzwyczajnym wirtualnym szczycie NATO, w którym wzięły udział również Szwecja i Finlandia (które jak się spekuluje na tle rosyjskiej agresji  mogą podjąć decyzję o dołączenie w bliskiej perspektywie czasowej do Sojuszu)  zdecydowano o użyciu po raz pierwszy w historii Sił Odpowiedzi NATO (NATO Response Force), którego komponenty lądowe najprawdopodobniej wzmocnią sojusznicze siły na wschodniej flance NATO (szczegółowe decyzje co do dyslokacji poszczególnych komponentów ma podjąć już Dowódca Sił NATO w Europie) .

Rosja decyzją Komitetu  Ministrów został natomiast wydalona z Rady Europy.

Perspektywy

Po pierwszych 48 godzinach konfliktu widać, że Rosjanom nie udało się dotychczas sparaliżować ukraińskiego systemu obrony. Utrzymane są łańcuch dowodzenia i podstawowe funkcje państwa. W aspekcie wojskowym Rosjanie wydają się koncentrować na możliwie szybkim opanowaniu Kijowa za pomocą akcji desantowych i dywersyjnych wraz z konsekwentnymi postępami cięższych pododdziałów, unikając potencjalnie krwawych walk w innych dużych ośrodkach miejskich. Kontynuowane są masowe ataki rakietowe (wd. informacji administracji USA na Ukrainę spaść miało już ponad 200 pocisków manewrujących i balistycznych) i ostrzał artyleryjski mające złamać morale ukraińskich żołnierzy i ludności cywilnej. Mimo tak skrojonej rosyjskiej taktyki ukraińskim siłom zbrojnym udaje się zadawać Rosjanom straty. W wojnie tej czas pracuje na korzyść Ukraińców – wraz z przeciągającą się kampanią, dalszymi stratami po stronie rosyjskiej oraz rosnącą presją międzynarodową, szczególnie jeśli walki się zbrutalizują i w większym stopniu dotkną miast i ludności cywilnej,   po stronie Kremla może pojawiać się presja na szukanie innego rozwiązania niż całkowite rozbicie państwa ukraińskiego. Obecnie już pojawiają się pierwsze sygnały o możliwości rozpoczęcia rozmów rozejmowych (o możliwości rozmów ze stroną ukraińską miał mówić W. Putin w rozmowie z przewodniczący ChRL Xi Jinpingiem, negocjacje ws. ewentualnego rozejmu bezpośrednio zaproponował z kolei ukraiński prezydent W. Zełenski),  biorąc jednak pod uwagę straty polityczne, materialne i prestiżowe jakie Rosja już poniosła i poniesie na tym konflikcie rozwiązanie pośrednie na tym etapie nie będzie raczej dla Kremla interesujące.

Autor: dr Tomasz Smura, Dyrektor Biura Analiz Fundacji im Kazimierza Pułaskiego