Nowy-Silnik-Bezpieczeństwa-w-Europie

Autor foto: Kancelaria Premiera Rady Ministrów RP

Nowy silnik bezpieczeństwa europejskiego? Potencjał współpracy polsko-francuskiej w dziedzinie bezpieczeństwa

Nowy silnik bezpieczeństwa europejskiego? Potencjał współpracy polsko-francuskiej w dziedzinie bezpieczeństwa

11 grudnia, 2024

Nowy silnik bezpieczeństwa europejskiego? Potencjał współpracy polsko-francuskiej w dziedzinie bezpieczeństwa

Nowy-Silnik-Bezpieczeństwa-w-Europie

Autor foto: Kancelaria Premiera Rady Ministrów RP

Nowy silnik bezpieczeństwa europejskiego? Potencjał współpracy polsko-francuskiej w dziedzinie bezpieczeństwa

Autor: Dr Tomasz Smura & Dr Aleksander Olech

Opublikowano: 11 grudnia, 2024

Nie ma wątpliwości, że pełnoskalowa rosyjska agresja na Ukrainę w 2022 r. i agresywna polityka Moskwy wobec sąsiadów stanowi największe zagrożenie dla pozimnowojennego systemu bezpieczeństwa w Europie. Zagrożenie to w połączeniu z pytaniami i wątpliwościami o przyszłe podejście administracji Donalda Trumpa do Europy i relacji transatlantyckich nadaje nową dynamikę polityce europejskiej. Pojawiają się silne głosy, że Europa potrzebuje więcej strategicznej niezależności a bezpieczeństwo kolektywne w ramach NATO należy wesprzeć relacjami bilateralnymi i regionalnymi. W tym kontekście duży potencjał drzemie we współpracy polsko-francuskiej, która z jednej strony może wzmocnić potencjały obu państw, a z drugiej nadać energii współpracy europejskiej w dziedzinie obronności.     

Zakręty relacji polsko-francuskich

Francja przez wieki była z perspektywy Polski jednym z najważniejszych sojuszników i punktów odniesienia. Poczynając od pierwszego elekcyjnego polskiego króla z dynastii Walezjuszów, przez stronnictwo francuskie w XVII w., a dalej epopeje napoleońską i wsparcie Francuzów dla polskich powstań narodowych w XIX w. aż po dużą rolę w odbudowie niepodległej Polski po I wojnie światowej, Francja silnie obecna była w historii Polski. W międzywojniu Francja stała się dla Polski – podobnie jak szeregu innych państw regionu – najważniejszym sojusznikiem i gwarantem bezpieczeństwa. Oba państwa łączyły interesy geopolityczne (obawa przed silnymi Niemcami) oraz stosunkowa bliskość kulturowa – katolicyzm – a francuski z czasem stał się podstawowym językiem obcym polskich elit, zastępując w tej roli łacinę. Oba państwa mają wspólnych narodowych bohaterów, a Polacy wnieśli duży wkład w dorobek kulturowy Francji. Również w czasach bardziej współczesnych warto odnotować, że narodowy bohater Francji gen. Charles de Gaulle, w czasie wojny polsko-bolszewickiej uczestnik francuskiej misji wojskowej w Polsce i bitwy warszawskiej za co odznaczony został orderem Virtuti Militari, jako pierwszy zachodni przywódca złożył wizytę w komunistycznej Polsce.

Po zakończeniu zimnej wojny relacje polsko-francuskie nie odzyskały przedwojennej dynamiki. Francja wobec przewartościowania relacji z Niemcami straciła zainteresowanie państwami Europy Środkowo-Wschodniej, koncentrując się bardziej na kierunku południowym i utrzymaniu wpływów w Afryce. Z kolei dla państw środkowoeuropejskich priorytetem stały się polityczno-gospodarcza transformacja i dołączenie do struktur zachodnich – NATO i UE, gdzie kluczowe okazało się wsparcie odpowiednio Stanów Zjednoczonych i Niemiec. W wymiarze bezpieczeństwa dla Polski – również ze względu na obecną w pamięci historycznej Polaków postawę Francji w początkach II wojny światowej – kluczowy stawał się sojusz ze Stanami Zjednoczonymi. To w obliczu tradycyjnej we Francji postawy nastawionej większą samodzielność Europy i jej niezależność od USA oraz pewnej fascynacji Rosją ze strony francuskich elit musiało prowadzić do rozejścia się stanowisk Warszawy i Paryża. Symbolem tego były pamiętne słowa Jacka Chiraca o tym, że Polacy popierając amerykańską inwazję na Irak w 2003 r. „stracili okazję by siedzieć cicho”, co zostało odebrane jako wyraz francuskiego protekcjonalizmu wobec nowych państw członkowskich w strukturach zachodnich, poniekąd niegodnych troszczenia się o własne interesy narodowe.

W kolejnych latach polityczna współpraca polsko-francuska ostrożnie się poprawiała, czego przykładem były organizowane przez Polskę ćwiczenia Steadfast Jazz w 2013 r., gdzie Francja wystawiła największy zagraniczny kontyngent. Kolejne załamanie przypadło jednak na okres rządów konserwatywnego rządu Prawa i Sprawiedliwości, który zdecydował się zerwać kontrakt z francuskim Airbusem na dostawę 50 śmigłowców wielozadaniowych dla Sił Zbrojnych RP, a jego postawa wobec kwestii przestrzegania rządów prawa spotykała się z otwartą krytyką Paryża. Nie pomagały też intensywne kontakty francusko-rosyjskie i nastawiona na dialog z Kremlem postawa prezydenta Emanuela Macrona.

Duże przewartościowanie w relacjach polsko-francuskich przyniosła jednak rosyjska nielegalną agresja na Ukrainę w 2022 roku. W jej obliczu rozczarowany postawą Władimira Putina i zaalarmowany rosnącymi wpływami – działającej przez Grupę Wagnera – Rosji w Afryce Macron zdecydował się  na zdecydowany zwrot w polityce Francji wobec Federacji Rosyjskiej, co zostało pozytywnie odebrane w Europie Środkowo-Wschodniej. To w połączeniu ze zmianą rządów w Polsce i przejęcia władzy przez proeuropejski rząd Donalda Tuska dało asumpt do nowego otwarcia w relacjach polsko-francuskich.

Francuskie zaangażowanie w Europie Środkowo-Wschodniej

W ostatnich latach wzrosło też zainteresowanie Francji Europą Środkowo-Wschodnią i jej wsparcie dla bezpieczeństwa regionu. Obecność wojsk francuskich w Estonii i Rumunii to już standard i nikt nie wyobraża sobie, aby Paryż nie był zaangażowany na wschodniej flance. Wzmocniona Wysunięta Obecności NATO (Enhanced Forward Presence, eFP)  ma na celu odstraszać potencjalne działania niepożądane oraz dać szansę państwom regionu na stałą współpracę z najsilniejszymi siłami zbrojnymi Sojuszu. Inicjatywa została uruchomiona w 2016 roku w odpowiedzi na wzrost zagrożeń, które pojawiły się po aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku oraz aktywności militarnej na wschodnich granicach NATO. Dla Estonii, małego państwa bałtyckiego graniczącego z Rosją, obecność Francji jest kluczowym dowodem na zobowiązanie NATO do wspólnej obrony, zgodnie z artykułem 5 Traktatu Północnoatlantyckiego; natomiast dla Rumunii to sygnał, że jest ważnym partnerem w relacjach  bilateralnych Paryża.

Francja wzmacnia swoje zaangażowanie militarne w Rumunii w ramach misji „Aigle” i planuje zintensyfikować swoje działania w 2025 roku poprzez ćwiczenia NATO „Dacian Spring 2025”. Od 2022 roku utrzymuje znaczącą obecność w Cincu, w tym batalion wielonarodowy wyposażony w czołgi Leclerc, opancerzone wozy bojowe VBCI oraz system obrony przeciwlotniczej MAMBA. W maju 2025 roku do Rumunii na ww. ćwiczenia zostanie wysłana francuska brygada licząca od 3000 do 5000 żołnierzy z 7. brygady pancernej oraz zaawansowany sprzęt, taki jak haubice CAESAR. Celem tych manewrów będzie przetestowanie zdolności do szybkiego rozmieszczania sił na wschodniej flance Europy, co stanowi ważny krok w zakresie interoperacyjności sił francuskich i rumuńskich oraz wzmocnienia odstraszania NATO. Ponadto współpraca militarna między Francją a Rumunią obejmuje modernizację lokalnej infrastruktury wojskowej w celu przyjęcia tych sił, co świadczy o trwałym zaangażowaniu Francji na rzecz bezpieczeństwa zbiorowego i stabilności w regionie.

Francja odgrywa też kluczową rolę we wspieraniu politycznym i militarnym Mołdawii, szczególnie w obliczu napięć regionalnych zaostrzonych przez konflikt na Ukrainie. W 2024 roku Paryż i Kiszyniów podpisały porozumienie o współpracy w zakresie obronności, mające na celu wzmocnienie zdolności wojskowych Mołdawii, ze szczególnym uwzględnieniem szkolenia sił zbrojnych oraz modernizacji wyposażenia. Wsparcie to obejmuje również pomoc w zabezpieczaniu kluczowej infrastruktury oraz wzmocnienie zdolności cyberobronnych Mołdawii. Politycznie Francja aktywnie wspiera aspiracje europejskie Mołdawii, pomagając w realizacji reform instytucjonalnych oraz w dostosowywaniu się do standardów Unii Europejskiej. Chociaż Mołdawia, z uwagi na swoją neutralność konstytucyjną, nie jest członkiem NATO, współpracuje blisko z Sojuszem w obszarach takich jak bezpieczeństwo energetyczne i modernizacja struktur obronnych. Francja, jako wpływowy członek NATO, wspiera te inicjatywy, promując skoordynowane podejście w celu stabilizacji regionu, jednocześnie aktywnie uczestnicząc w projektach dwustronnych mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa i odporności Mołdawii na zewnętrzne zagrożenia.

Relacja Paryża i Tallinna to także oznaka, że o „mniejszych przyjaciołach” się nie zapomina. Objawia się to na wielu płaszczyznach, w tym należy wyróżnić: nominację Kaji Kallas na wysokie stanowisko w Komisji Europejskiej, za czym lobbował sam Emmanuel Macron; włączenie Estonii do większości ćwiczeń wojskowych, które Francja prowadzi z krajami nordyckimi; sprzedaż wysokiej jakości uzbrojenia; wsparcie Francji w nominacji Estonii do członków niestałej Rady Bezpieczeństwa; zaangażowanie estońskich wojsk w Sahelu wspierających Francję i pomoc w budowaniu relacji Estonii z krajami Afryki; otwartość na bilateralne inwestycje i wspólne projekty, zwłaszcza w domenie cyberbezpieczeństwa.

Udział Francji w eFP przejawia się głównie poprzez rotacyjne rozmieszczanie kontyngentów w ramach wielonarodowej grupy bojowej NATO (łącznie 300 żołnierzy) stacjonującej w Tapa w Estonii. Estoński generał dywizji Indrek Sirel podkreśla, że: „francuski wkład w Grupę Bojową NATO oraz brygadę wsparcia z Wielkiej Brytanii jest dla nas bardzo ważny. Dodatkowo, francuski personel trenuje z naszymi jednostkami obrony terytorialnej, ucząc się naszego pozycjonowania względem zagrożeń, a w tym samym czasie nasze wojska mogą uczyć się od najlepszych. Współpraca z Siłami Zbrojnymi Francji jest bardzo intensywna”.

Działalność operacyjna wojsk francuskich w Estonii wykracza poza samo utrzymanie wojsk. Paryż kładzie nacisk na interoperacyjność i gotowość bojową. Francuscy żołnierze regularnie uczestniczą we wspólnych ćwiczeniach z Estońskimi Siłami Zbrojnymi oraz innymi sojusznikami z NATO. Takie manewry, jak Spring Storm czy Winter Shield, symulują scenariusze obronne na dużą skalę, w surowych warunkach terenowych i klimatycznych w najbardziej wysuniętych punktach wschodniej flanki Sojuszu. W przypadku jakiegokolwiek konfliktu (w tym z Rosją), to właśnie granice Estonii i Finlandii będą tymi kluczowymi dla zatrzymania inwazji i na rzecz obrony przed atakami. Obecność Francji na ćwiczeniach w krajach bałtyckich i nordyckich tylko demonstruje ich żywe zainteresowanie potrzebą utrzymania obrony kolektywnej.

Oprócz wojsk lądowych Francja wnosi wkład w ochronę przestrzeni powietrznej nad krajami bałtyckimi w ramach misji Baltic Air Policing NATO. Obejmuje to rozmieszczanie myśliwców, takich jak Rafale czy Mirage 2000, które patrolują przestrzeń powietrzną i przechwytują nieautoryzowane obiekty zbliżające się do granic NATO. Paryż oddelegował swoje jednostki kolejno; w 2007, 2010, 2011, 2013, 2014, 2016, 2018, 2020, 2022 (dwa razy), 2023 i ponownie uczyni to w 2025 roku.

W Polsce współpraca francusko-polska przejawia się w ćwiczeniach wojskowych, wymianie doświadczeń oraz symbolicznych działaniach, takich jak udział francuskich żołnierzy w paradzie wojskowej w Warszawie w sierpniu 2023 roku z okazji święta Wojska Polskiego. Od lutego 2022 roku myśliwce Rafale wykonywały misje ochrony przestrzeni powietrznej nad Polską, monitorując i zabezpieczając jej przestrzeń powietrzną. Ponadto Francja angażuje się w szkolenie ukraińskich żołnierzy w Polsce w ramach europejskiej misji EUMAM, której celem jest zwiększenie zdolności bojowych ukraińskich sił zbrojnych w obliczu rosyjskiej agresji. Te działania, połączone z zaangażowaniem bilateralnym i misjami obrony powietrznej, świadczą o determinacji Francji w umacnianiu zbiorowego bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO oraz w odpowiedzi na wyzwania regionu we współpracy z sojusznikami z krajów bałtyckich i Europy Środkowej.

Zaangażowanie Paryża odzwierciedla również szersze interesy strategiczne w zakresie bezpieczeństwa europejskiego. Jako orędownik inicjatyw obronnych w Europie oraz kluczowy członek NATO, Francja postrzega swoją rolę w Estonii, Rumunii i pośrednio w innych krajach frontowych, jako część dwutorowego wysiłku: wzmocnienia transatlantyckiej struktury NATO, a jednocześnie promowania większych zdolności obronnych Europy. Ponadto obecność wojskowa w estońskich bazach wojskowych sugeruje przemyślaną strategię, która łączy solidarność z innymi państwami oraz interesem narodowym. Paryż chce być ważnym elementem nowej infrastruktury bezpieczeństwa w Europie (także z uwagi na wyniki wyborów w USA), a obecność w Estonii, Rumunii i wydatne wsparcie dla Ukrainy, w tym pomysł wysłania instruktorów wojskowych oraz szkolenie Ukraińców, dają tę umożliwić.

Potencjał relacji polsko-francuskich w dziedzinie bezpieczeństwa

Rosnące zaangażowanie Francji na wschodniej flance NATO i zwrot prezydenta Macrona w podejściu do Rosji i Europy Środkowo-Wschodniej stanowią dobrą podstawę do wzmocnienia relacji polsko-francuskich. Dla obu państw zresztą takie wzmocnienie współpracy wydaje się być korzystne. Z perspektywy Warszawy relacje z Francją i współdziałanie w ramach Trójkąta Weimarskiego zwiększa polityczne znaczenie Polski w UE. Formuła Weimarska, łącząc perspektywy trzech najważniejszych regionów UE (europejskiego południa – Francja, północy – Niemcy i Europy Środkowo-Wschodniej – Polska) ma potencjał do stania się motorem napędowym dyskusji o przyszłości Unii Europejskiej. Wprowadza również Warszawę do „europejskiej I ligi” jako równego partnera najważniejszych państw UE. Bilateralna współpraca w dziedzinie bezpieczeństwa z Paryżem również poniekąd wzmocniłaby „europejską nogę” polskiego bezpieczeństwa i zrównoważyła silną współpracę z Waszyngtonem, szczególnie w obliczu pytań o przyszłe podejście nowej amerykańskiej administracji do Europy.

Z perspektywy Paryża współpraca weimarska i lepsze relacje z Warszawą wzmacniają pozycję Francji wobec Niemiec. Stosunki niemiecko-francuskie w czasie rządów kanclerza Scholza pozostawały bowiem napięte – m.in. na tle podejścia do energetyki nuklearnej, wsparcia dla Ukrainy czy sporów w bilateralnych projektach przemysłowych jak MGCS i FCAS –  a obecnie Paryżowi wydaje się politycznie bliżej do Warszawy niż Berlina. W kontekście wyjścia Wielkiej Brytanii z UE i na tle mocno konserwatywnego rządu Meloni we Włoszech ilość potencjalnych politycznych sojuszników Paryża pośród dużych państw UE  zmniejszyła się i Polska wyrasta na jednego z najważniejszych. We Francji odnotowano też szybko rosnący potencjał gospodarczy Polski oraz jej ambitny program rozwoju sił zbrojnych i duże wydatki na obronność zbliżające się do francuskich.

Obecnie na poziomie politycznym  relacje polsko-francuskie są bardzo dobre. Odbywają się częste wzajemne wizyty i konsultacje na różnych poziomach a oba państwa pracują nad nowy traktatem o wzajemnych relacjach, który wzorowany ma być na traktacie elizejskim regulującym współpracę niemiecko-francuską. Aby nowe otwarcie pomiędzy Paryżem a Warszawą się utrzymało w dłuższym okresie musi być wypełnione jednak konkretnymi projektami i inicjatywami.

Polska i Francja przede wszystkim mogą współdziałać w celu dalszego wsparcia wojskowego dla Ukrainy i bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO. Obecne francuskie władze w kwestii Ukrainy wydaje się mieć stanowisko zbliżone do polskiego. Prezydent Macron podkreślał, że stawka wojny rosyjsko-ukraińskiej jest większa niż spór pomiędzy oboma państwami i dotyczy całego bezpieczeństwa europejskiego, a Rosja nie może tej wojny wygrać. W Warszawie pozytywnie odebrano słowa prezydenta Francji o tym, że zachód nie powinien nakładać na siebie czerwonych linii, a żaden środek łącznie z rozważeniem wysłania żołnierzy na Ukrainę nie powinien być z góry wykluczany. Francja – w odróżnieniu od Niemiec – zdecydowała się przekazać Ukrainie pociski manewrujące dalekiego zasięgu i zezwoliła na ich użycie do atakowania celów na terenie Rosji. Francja ma jednak większy potencjał do wsparcia Ukrainy.

Wartość francuskiej pomocy dla Ukrainy w latach 2022-2023 wyniosła ok. 3,8 mld euro a w obecnym roku – mimo zapowiedzi przekazania Ukrainie wojskowego wsparcia na sumę 3 mld euro – przekroczy 2 mld euro. Brytyjska pomoc wojskowa od początku wojny przekroczyła natomiast 8 mld euro, a niemiecka 10 mld euro. Francja dysponuje też najbardziej zaawansowanym i wszechstronnym przemysłem obronnym w Europie zdolnym do dostarczenia niemal wszystkich zdolności. Z kolei Polska również dysponująca relatywnie sporym potencjałem wojskowym i przemysłowym zainteresowana jest zapewnieniem stałego i długookresowego wsparcia dla Ukrainy.

W obliczu niepewności co do zakresu dalszego wsparcia Stanów Zjednoczonych współpraca Francji i Polski może być tu nie bez znaczenia – oba państwa powinny zarówno dążyć do zwiększenia własnej produkcji przemysłowej jak i wspólnie zabiegać o większe zaangażowanie innych państw europejskich i całej UE. Polska wspiera forsowaną przez francuską dyplomacje propozycję emisji europejskich obligacji mających zapewnić zwiększenie środków na cele obronne, oba państwa powinny więc działać wspólnie, aby zapewnić dla tego pomysłu jak najszersze wsparcie. Francja i Polska mogą też wspólnie działać na rzecz uzyskania zgody politycznej na wstąpienie Ukrainy do NATO po zakończeniu wojny (nie bez znaczenia będą tu dobre relacje obu państw z USA)  i współpracować w celu jak najlepszego przygotowania ukraińskich sił zbrojnych do członkostwa w Sojuszu. W szerszym kontekście jak wskazano Francja – podobnie jak Polska – jest ważnym kontrybutorem do bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO (również Polscy żołnierze stacjonują w państwach bałtyckich i Rumunii). Stąd oba państwa powinny dążyć do szerszej interoperacyjności swoich żołnierzy poprzez wspólne ćwiczenia czy wymiany w ramach uczelni wojskowych.

Drugim ważnym obszarem w dziedzinie bezpieczeństwa, gdzie mogą rozwijać się stosunki polsko-francuskie jest obszar przemysłu obronnego. Polska po agresji Rosji na Ukrainę zdecydowanie przyśpieszyła swój program modernizacji sił zbrojnych, pozyskując duże ilości sprzętu wojskowego, a jej wydatki na obronność w przyszłym roku przekroczyć mają 4,7 proc. PKB, co stanowi najwyższy współczynnik w NATO. Również Francja zwiększyła swoje wydatki obronne (ogólnie w latach 2024-2030 Paryż zakłada wydać na ten cel 413 mld euro) i planuje kompleksowe zwiększenie zdolności swoich sił zbrojnych. Francuski przemysł, który dostarczyć ma już Polsce m.in. satelity obserwacyjne, wydaje się być w szczególności zainteresowany programem pozyskania okrętów podwodnych nowego typu czy wypełnieniem luk w Wojsku Polskim w zakresie kolejnych śmigłowców. Udział Francji w procesie polskiej modernizacji mógłby być też asumptem do szerszej współpracy wojskowej (wspólne ćwiczenia, wymiany etc.). Bardziej długofalowo Polska zapewne byłaby zainteresowana wspólnymi projektami w zakresie rozwoju zupełnie nowych systemów uzbrojenia, które mogłyby wspólnie pozyskane przez oba państwa w przyszłości.

Wreszcie Francja i Polska mogłyby stanowić wspólnie ważny głos w dyskusji na temat przyszłości UE w obszarze Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony. Obecnie coraz silniejsze są głosy, że Unia Europejska musi podnieść swoje zdolności do obrony państw członkowskich. Konsensus w tej kwestii ze strony tradycyjnie podkreślającej konieczność pewnej europejskiej samodzielności w obszarze bezpieczeństwa Francji i tradycyjnie reprezentującej pro-transatlantycką postawę Polski mógłby pchnąć tę debatę na bardziej realne tory.

Autorzy: Dr Tomasz Smura, Członek Zarządu, Dyrektor Programu Bezpieczeństwo i Obronność Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego, Dr Aleksander Olech, Szef Współpracy Międzynarodowej w Defence24; analityk NATO