Temat wojny w Ukrainie oraz migrantów i uchodźców z Ukrainy w polskim dyskursie politycznym (kwiecień 2023 – luty 2024)
9 lipca, 2024
Temat wojny w Ukrainie oraz migrantów i uchodźców z Ukrainy w polskim dyskursie politycznym (kwiecień 2023 – luty 2024)
Autor: dr Olena Babakova
Opublikowano: 9 lipca, 2024
Podsumowanie
- Tematyka rosyjskiej agresji na Ukrainę oraz sytuacji ukraińskich migrantów i uchodźców jest obecna w polskiej przestrzeni publicznej znacznie intensywniej niż w innych krajach UE, jednak w trakcie kampanii wyborczej 2023 r. i w pierwszych miesiącach funkcjonowania nowego rządu Donalda Tuska, zeszła ona na dalszy plan. Za wyjątkiem programu Lewicy, słowo Ukraina rzadko przewijało się przez hasła wyborcze. Ponadto żadna partia nie zaprosiła migrantów z Ukrainy, posiadających polskie obywatelstwo, na swoje listy.
- Zwrotne punkty kampanii w tematyce ukraińskiej to: kwiecień 2023 – wprowadzenie embarga na ukraińskie produkty rolne, koniec lipca 2023 – wywiad prezydenckiego ministra Marcina Przydacza, w którym – w kontekście rocznicy zbrodni wołyńskiej – padła teza o “niewdzięcznych Ukraińcach” oraz luty 2024, kiedy to rząd KO zaczął grać kartą “rosyjskiej agentury”, a wątki antyrosyjskie przysłoniły narrację antyukraińską w przestrzeni publicznej.
- Polski mainstream polityczny w zasadzie poprawnie komunikował wyborcom znaczenie pomocy dla Ukrainy dla bezpieczeństwa samej Polski, jednak relacjonując „kryzys zbożowy” nawet centrowi politycy woleli powielać fake newsy na temat „zatrutego ukraińskiego zboża” w nadziei, że zdobędą głosy rolników. To właśnie tematy polskiego embarga na ukraińską produkcję rolną i protestów rolników na granicy z Ukrainą znalazły się w centrum kampanii dezinformacyjnych. Nawet jeśli nie wymyślono ich w Rosji, to na pewno były przez Moskwę wykorzystane w celu demobilizacji polskiego wsparcia na rzecz ukraińskiego zwycięstwa w wojnie.
- Temat zbrodni wołyńskiej nie zdominował kampanii, ale politycy PiS nazywali brak zmian w ukraińskiej polityce pamięci „niewdzięcznością” i „przeszkodą na drodze do integracji z UE”. Hasło o „niewdzięcznych Ukraińcach” nie tylko ochłodziło relacje między Kijowem a Warszawą, ale także dodatkowo pogorszyło stosunek Polaków do ukraińskich uchodźców. Dla skrajnie prawicowej Konfederacji ważnym hasłem kampanii było „ograniczenie pomocy dla uchodźców z Ukrainy”, która w rzeczywistości kosztuje polski budżet mniej niż wynoszą wpływy podatkowe od ukraińskich pracownic i pracowników.
- Chociaż rząd Mateusza Morawieckiego zaczął, a rząd Donalda Tuska kontynuuje politykę intensywnego militarnego, finansowego i humanitarnego wsparcia Ukrainy, angażując się w promocję większego wysiłku ze strony UE i NATO, drugą ręką i PiS i formacje tworzące koalicję 15 października grają na nastrojach antyukraińskich. Tak było np. przy okazji protestów rolników. Ponieważ Polska weszła w długi cykl wyborczy, który skończy się dopiero latem 2025, a zmęczenie polskiego społeczeństwa wojną na Wschodzie rośnie, podobne populistyczne zagrania mogą uderzyć w ukraińskich migrantów i uchodźców w Polsce. Napięcie między Polakami a mieszkającymi obok Ukraińcami swoją drogą osłabiałoby społeczną odporność na zagrożenia informacyjne i hybrydowe.
Projekt dofinansowany przez Open Information Partnership